Więcej o nowym pontyfikacie pisze Paweł Chmielewski w swojej najnowszej książce „Leon XIV. Nowy papież”.
Most nad przepaścią?
Papież Leon XIV niemal natychmiast dał do zrozumienia, że chce być papieżem „środka” – nie radykalnego konserwatysty, ale i nie progresisty bez granic. Przyjął imię nawiązujące do Leona XIII, autora Rerum novarum, jednej z najważniejszych encyklik społecznych w historii. To nie przypadek – nowy papież już w pierwszych wystąpieniach deklarował troskę o sprawiedliwość społeczną, godność pracy, ale też odnosił się do sztucznej inteligencji jako nowego wyzwania moralnego naszych czasów.
Z jednej strony cytuje św. Ignacego z Antiochii i przypomina o konieczności „zniknięcia biskupa, by pozostał tylko Chrystus” – co odczytano jako sygnał powrotu do bardziej kontemplacyjnej i teocentrycznej wizji papiestwa. Z drugiej strony – zapewnia, że będzie kontynuował linię synodalności Franciszka.
Leon – kontynuator czy reformator?
Choć Leon XIV odwołuje się do Evangelii gaudium i retoryki Franciszka, nie powtórzył słów o „pożegnaniu z monolityczną doktryną”. To nie jest bez znaczenia. Jego powściągliwość w sprawie błogosławienia par jednopłciowych (dokument Fiducia supplicans) sugeruje dyplomatyczną ostrożność, ale niekoniecznie akceptację. O aborcji mówi jasno: nie. Kapłaństwo kobiet? Zdecydowanie nie.
Prevost – były generał augustianów i administrator diecezji Chiclayo w Peru – to nie medialna gwiazda, ale sprawny menedżer. Zna Kościół globalny, mówi kilkoma językami, potrafi jeździć konno do najodleglejszych wiosek i przemawiać do elit kurii rzymskiej. W Watykanie zajmował się nominacjami biskupimi. Zna układy. Wie, co i z kim.
Czy wystarczy charyzmy, by poprowadzić Kościół w czasach sztucznej inteligencji, głębokich podziałów i przyspieszonej sekularyzacji?
Papież nadziei
Jedni widzą w nim „ostatniego papieża jedności”, inni – „człowieka kompromisów, które nie uratują prawdy”. Jeszcze inni mają nadzieję, że jego zamiłowanie do piękna liturgii, zwłaszcza w duchu chrześcijańskiego Wschodu, zainspiruje odnowę duchowości na Zachodzie.
Więcej o najnowszym pontyfikacie, jego wyzwaniach i problemach, pisze Paweł Chmielewski w książce „Leon XIV. Nowy papież”.