Marszałek Sejmu gościł na antenie Polsat News, gdzie mówił o obecnej sytuacji koalicji rządzącej. Przekonywał, że konieczna jest „przebudowa, nowy start, restart nadziei”.

- „Bo musimy mieć świadomość, że jeżeli nie pójdziemy szybko do przodu – a więc rekonstrukcja rządu, zmiana umowy koalicyjnej, określenie w niej priorytetów programowych z datami ich wykonania; przebudowa komunikacji – nie tylko rzecznik rządu, ale całe centrum nowych mediów, które będzie przy rządzie pracowało i pokazywało, co się przy rządzie dzieje, żeby ludzie mieli prawdziwą informację, to PiS z Nawrockim, jeżeli tego nie zrobimy, zrobi nam jesień średniowiecza tej jesieni”

- stwierdził.

Lider Polski 2050 twierdzi, że problemem nie jest brak działań rządu.

- „Jest za pięć 12, bo połowa kadencji. Przez dwa lata żadnych wyborów nie będzie. To jest dokładnie ten moment, ale to jest ostatni moment. Jeżeli my tego nie zrobimy, powiedziałbym 3/4 tych rzeczy w ciągu miesiąca, to mamy pozamiatane. I naprawdę dzisiaj powinniśmy to zrobić. Bo naszym problemem nie jest to, że my nie robimy”

- powiedział.

Jego zdaniem problemy rządu wynikają jedynie ze złej komunikacji.

- „Jak wczoraj wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji zaczął opowiadać, co my robimy, a to była 1/10 tego, co my robimy, to ja nawet z moim ADHD mówiłem dobra, Władek, jedziemy dalej. Tylko my jesteśmy kompletnie niekompetentni, jeżeli chodzi o opowieść, komunikację”

- przekonywał.