Posłowie Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Drogi wnieśli projekt, w którym proponują m.in. liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych. Projekt zakłada, że wiatraki będą mogły stawać nawet 300 metrów od domów czy parków narodowych. Jeszcze bardziej niepokojące są jednak zapisy umożliwiające wywłaszczanie osób prywatnych na rzecz inwestorów. Politycy PiS poinformowali o skierowaniu w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury i CBA podkreślając, że służby muszą ustalić, kto w rzeczywistości odpowiada na kontrowersyjną ustawę.
„Twarzą” projektu została Paulina Henning-Kloska z Polski 2050. W rozmowie z PAP posłanka przekonywała jednak, że to propozycja przygotowana przede wszystkim przez Platformę Obywatelską.
- „Jestem wnioskodawcą tego projektu, ale nie jestem reprezentantką wnioskodawców. Dostałam projekt od (szefa klubu KO) Borysa Budki z prośbą o konsultacje, ale głównym autorem jest Platforma Obywatelska. Zostałam również zapewniona, że projekt został skonsultowany również z Lewicą i PSL”
- powiedziała.
Kilka pytań w tej sprawie dwa dni temu parlamentarzyście zadać postanowił red. Wojciech Wybranowski.
- „Pani Poseł @hennigkloska nadal czekam na odpowiedź na pytanie - czy kontaktowali się z panią przedstawiciele firm inwestujących w farmy wiatrowe w gminie Dąbrowa i Kazimierzu Biskupim.
Czy i co deklarowała Pani inwestorom OZE w kuluarach listopadowych Offshore Wind 2023”
- napisał dziennikarz na platformie X.
W odpowiedzi Henning-Kloska postraszyła publicystę sądem.
- „Ma Pan jakieś błędne dane, nie byłam na Offshore Wind 2023, nie wiem też kto jest inwestorem w gminach które Pan wymienił bo nie uczestniczę w projektach inwestycyjnych jako strona. To zwykłe bardzo płytkie insynuacje z Pana strony. Jeśli pójdzie Pan w nich dalej będę zmuszona sięgnąć po kroki prawne”
- zapowiedziała.
Ma Pan jakieś błędne dane, nie byłam na Offshore Wind 2023, nie wiem też kto jest inwestorem w gminach które Pan wymienił bo nie uczestniczę w projektach inwestycyjnych jako strona. To zwykłe bardzo płytkie insynuacje z Pana strony. Jeśli pójdzie Pan w nich dalej będę zmuszona…
— Paulina Hennig-Kloska (@hennigkloska) December 2, 2023
Wpis posłanki Wybranowski określił „próbą infantylnego zastraszania”.
- „Nie pytałem o programy inwestycyjne, a o spotkania jako poseł z konińskiego z przedstawicielami firm pana Solorza, które inwestują w OZE w pani okręgu wyborczym.
Nie spotykała się Pani z nimi?”
- dopytał.
Dodał też, że poseł Henning-Kloska „jest w programie konferencji Offshore Wind 2023”.
Proszę nie manipulować. I nie próbować infantylnie zastraszać,bo chyba Pani za wcześnie woda sodowa do głowy uderzyła
— Wojciech Wybranowski (@wybranowski) December 2, 2023
Nie pytałem o programy inwestycyjne, a o spotkania jako poseł z konińskiego z przedstawicielami firm pana Solorza, które inwestują w OZE w pani okręgu…