„UE po raz kolejny cofa się w rozwoju” – powiedziała dziś w Europarlamencie Ewa Zajączkowska-Hernik.
Jak przekonywała europosłanka Konfederacji dławienie wolności słowa ma służyć unijnym elitom do „niszczenia konkurencji politycznej”.
„Odbierzecie ludziom jedną z najbardziej podstawowych wolności – wolność słowa. Bo się boicie wolności słowa” – mówiła polska polityk.
„Ludzie widzą wasze przekręty, manipulacje, zakłamanie, złodziejstwo i boli was to, że w internecie ludzie piszą wprost, co o was myślą” – podkreśliła Ewa Zajączkowska-Hernik.
Jak skonstatowała Zajączkowska-Hernik, dla unijnych „lewackich” elit – „prawicowe i konserwatywne poglądy są myślozbrodnią”.
Zdaniem eurodeputowanej Konfederacji dzisiejsza debata w PE powinna nosić nazwę; „Potrzeba wzmocnienia cenzury, by chronić koryto, tych co rządzą UE”.