· Prof. Eugene Kontorovich, amerykańsko-izraelski prawnik specjalizujący się w prawie konstytucyjnym oraz międzynarodowym, przekazał polskiemu Trybunałowi Konstytucyjnemu opinię „przyjaciela sądu” w sprawie Konwencji stambulskiej

· Prawna argumentacja przedstawiona przez prof. Kontorovicha przyczyniła się do odrzucenia projektu przyjęcia Konwencji przez Izrael.

· W swojej opinii, prawnik wskazuje, że Konwencja nakłada na państwa-strony liczne zobowiązania, których realizacja w demokratycznym państwie prawnym może być problematyczna.

· Prof. Kontorovich podkreśla także, że szereg przyjętych w Konwencji rozwiązań ma ideologiczny charakter.

· Autor opinii wskazuje m.in. na instrumentalne wykorzystywanie walki z przemocą do forsowania radykalnej przebudowy społeczeństwa oraz na to, że Konwencja sprowadza pojęcie płci do konstruktu społecznego.

OPINIA PROF. KONTOROVICHA (WERSJA ANGIELSKA) - LINK

W 2020 r. premier Mateusz Morawiecki wystąpił z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności Konwencji stambulskiej z Konstytucją RP. Postępowanie jest obecnie w toku, a swoją opinię w tej sprawie przedłożył również Instytut Ordo Iuris, wskazując, że liczne postanowienia Konwencji pozostają w rażącej sprzeczności z polską ustawą zasadniczą.

Opinię na ten temat przekazał Trybunałowi Konstytucyjnemu również izraelski prawnik, prof. Eugene Kontorovich. Wcześniej jego prawna argumentacja przyczyniła się do zablokowania prób przyjęcia Konwencji przez Izrael. Eugene Kontorovich jest profesorem prawa konstytucyjnego i międzynarodowego. Wykształcenie zdobywał na uniwersytecie w Chicago. Był również wykładowcą w Northwestern University School of Law, a obecnie wykłada na Antonin Scalia Law School of George Mason University. Ponadto jest przewodniczącym departamentu prawa międzynarodowego w Kohelet Policy Forum, największym izraelskim think-tanku. W swojej pracy naukowej oraz aktywności publicznej wielokrotnie odnosił się do Konwencji stambulskiej.

- Konwencja to nie tylko traktat, to krucjata. Jak dumnie stwierdza Rada Europy, traktat jest „manifestem, ustanawiającym wizję społeczeństwa, w którym (...) równość płci zostanie w pełni osiągnięta". W przeciwieństwie do chyba każdej innej tego typu umowy międzynarodowej, Konwencja Stambulska ma wyraźny cel przebudowy społeczeństwa. Konwencja wychodzi od tezy, że przemoc fizyczna wobec kobiet nie jest spowodowana indywidualną deprawacją sprawców, ale ostatecznie przez odległe „przyczyny źródłowe". Do tych podstawowych przyczyn należą wszystkie postawy społeczne i tradycje dotyczące ról mężczyzn i kobiet, które stawiają mężczyzn i kobiety w różnych, lub „stereotypowych" rolach – podkreślił Eugene Kontorovich.

Profesor wskazuje ponadto, że Konwencja stanowi zagrożenie dla wolności słowa oraz przyczyni się do powstania wyraźnych preferencji dla lewicowych organizacji pozarządowych. Akt także może rodzić szereg innych problemów, które mogą być związane z jej rozszerzającą interpretacją przez komitet GREVIO powołany do monitorowania jej wdrażania przez poszczególne państwa.

Autor zaznacza również, że sama Rada Europy podkreśla, iż Konwencja jest to „pierwszy międzynarodowy traktat, który zawiera definicję płci jako kategorii skonstruowanej społecznie". Prof. Kontorovich zauważa też, że akt ten nakłada na rządy obowiązek prowadzenia publicznych kampanii informacyjnych dotyczących kwestii takich jak „niestereotypowe role płciowe". Prawnik stwierdza, że, tym samym, Konwencja „wymaga od rządu aktywnego zaangażowania się po jednej ze stron wysoce spornej debaty moralnej, politycznej i religijnej dotyczącej natury i nieodłączności różnic płciowych”.

„Opinia prof. Kontorovicha udowadnia, że postępowanie przed polskim Trybunałem Konstytucyjnym budzi zainteresowanie międzynarodowe. Jej lektura potwierdza z kolei, że stanowisko Instytutu Ordo Iuris jest podzielane przez niezależnych naukowców z całego świata" – zaznacza Przemysław Pietrzak, analityk Centrum Badań i Analiz Ordo Iuris.