Alarm do służb wpłynął wieczorem, gdy na jednym z najbardziej ruchliwych deptaków turystycznych pojawiły się kłęby dymu i języki ognia. Strażacy przyjechali z dużą siłą – na miejscu pracowało jedenaście zastępów PSP, które natychmiast przystąpiły do ewakuacji osób przebywających w budynku oraz walki z żywiołem.

Dwie osoby wyniesione z płonącej restauracji były nieprzytomne. Ratownicy przeprowadzili resuscytację krążeniowo‑oddechową na miejscu, a następnie poszkodowani zostali przewiezieni karetkami do szpitala. Straż kontynuuje dogaszanie pogorzeliska oraz sprawdzanie sąsiednich budynków pod kątem bezpieczeństwa i ewentualnych zagrożeń.

Wciąż nie są znane przyczyny wybuchu pożaru.

Przerażeni turyści oraz mieszkańcy Zakopanego relacjonowali w mediach społecznościowych, że ogień i dym były widoczne z daleka, a głośne syreny strażackie przyciągnęły wiele osób na miejsce. Na szczęście dzięki szybkiej reakcji ratowników sytuacja została opanowana, a liczba poszkodowanych - mimo dramatycznych początków akcji - nie zwiększyła się.