Amerykańska i ukraińska delegacja rozmawiały wczoraj w Genewie o zaproponowanym przez Stany Zjednoczone planie pokojowym. W spotkaniu uczestniczyli też przedstawiciele Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Mimo, że w samym projekcie porozumienia ma być mowa o Polsce, przedstawiciela polskiego rządu w Genewie zabrakło.

- „Premier Donald Tusk chwali się świetną pozycją Polski w Europie, Radosław Sikorski chwali się, że ma świetną pozycję jako minister spraw zagranicznych, a gdy przychodzi co do czego, to spotykają się liderzy czterech państw: Włochy, Francja, Niemcy, Wielka Brytania. Polski nie ma”

- stwierdził na antenie Polsat News europoseł Adam Bielan.

Polityk nawiązał do sytuacji z maja, kiedy przywódcy Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji podróżowali do Kijowa innym pociągiem niż premier Donald Tusk, choć wyruszyli z Polski, by złożyć na Ukrainie wspólną wizytę.

- „Gdy jest wizyta w Kijowie i Tusk tam jedzie, bo trudno, żeby nie jechał, skoro pociąg odjeżdża z Polski, Tuskowi wskazywany jest wagon drugiej klasy”

- zauważył Bielan.

Tymczasem polska perspektywa w kwestii porozumienia pokojowego ma zostać zaprezentowana na szczycie Unia Europejska -Unia Afrykańska w Luandzie.

- „To jest upokarzające”

- podkreślił gość Polsat News.