Służbom udało się ustalić tożsamość Ukraińców, którzy na zlecenie rosyjskich służb przedostali się do Polski z Białorusi i przeprowadzili ataki na infrastrukturę kolejową. Niestety jednak, nie udało się zapobiec zamachom ani zatrzymać sprawców przed ich ucieczką na Białoruś. Samym informacjom o incydentach na kolei towarzyszył natomiast niebywały chaos informacyjny, w ramach którego przedstawiciele rządu posługiwali się zupełnie różnymi narracjami. Do sprawy w czasie dzisiejszej konferencji prasowej odniósł się prezes PiS Jarosław Kaczyński.
- „Krótko mówiąc, ta władza nie czuje ani tego stanu zagrożenia, chociaż ma wiedzę z całą pewnością, ani nie jest w stanie, czy też może nie chce, odpowiednio na to reagować. Jeżeli coś robi, to tylko po to, aby stworzyć efekt gromadzenia się wokół flagi, żeby skorzystać na tym politycznie”
- stwierdził.
Podkreślił, że ktoś musi ponieść odpowiedzialność za tę porażkę.
- „Przy obecnej sytuacji, obecnym rządzie, Polska nie jest bezpieczna”
- ocenił.
Podkreślił, że Polska jest zagrożona w dwóch wymiarach.
- „Wpuszczenie tych ludzi do Polski, brak aktywności, brak odpowiedzialnej, szybkiej decyzji po tym, jak te informacje dotarły do władzy - skądinąd dotarły późno - pokazuje, że mamy do czynienia ze stanem zagrożenia podwójnego”
- zauważył.
- „Pierwszym zagrożeniem jest to ze strony Rosji - i to ono jest podstawą, jednak w tej sytuacji drugie zagrożenie stanowi ten rząd”
- dodał.
🔥 Skandal! 🔥 Wysadzone tory. Dywersanci uciekają na Białoruś. Rząd Tuska przez dobę milczy. 🟥 Państwo przestało działać. pic.twitter.com/vPupUBYZKq
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) November 20, 2025
