Minister Przydacz wystąpił na konferencji prasowej w Wilnie, gdzie był pytany o obecne relacje pomiędzy Kancelarią Prezydenta a Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Poinformował, że w środę spotka się z wiceszefem resortu dyplomacji Marcinem Bosackim, któremu przekaże oczekiwania prezydenta dot. uregulowania sytuacji w ambasadach oraz „zakończenie paraliżu”. W czasie rozmowy poruszony ma zostać również szerszy kontekst współpracy prezydenta z rządem w zakresie polityki zagranicznej.
- „Będę podchodził do tego spotkania z otwartą dłonią, choć rozmówca po drugiej stronie nie jest znany ze specjalnie konstruktywnej postawy”
- przyznał.
Mówiąc o problemach w relacjach z rządzącymi, szef BBN wskazał, że od początku roku do Kancelarii Prezydenta wpłynęły zaledwie dwie notatki po spotkaniach premiera z zagranicznymi przywódcami. Przypomniał w tym miejscu, że zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z 2008 roku, prezydent ma obowiązek współdziałać z rządem, ale rząd ma też obowiązek współdziałać z prezydentem.
- „Zachęcam pana premiera do wykonywania obowiązków, jakie nakłada na niego konstytucja”
- powiedział.
Minister poinformował również, że w czasie obecnej podróży do Wilna i Helsinek prezydentowi Nawrockiemu towarzyszy wiceminister spraw zagranicznych Wojciech Zajączkowski.
- „Będą takie wizyty, na które będziemy zapraszać przedstawicieli MSZ, jeżeli będzie to służyło interesowi państwa polskiego. A jeżeli nie - tak jak w przypadku Waszyngtonu - to po prostu nie mógł (w nim) brać udziału minister spraw zagranicznych”
- wyjaśnił.