Pomnikiem tym będzie wielki głaz, który zostanie postawiony w pobliżu budynków niemieckiego parlamentu i urzędu kanclerskiego. Do udziału w jego odsłonięciu zaproszono polską minister kultury i dziedzictwa narodowego Hannę Wróblewską.
- „Niemcy mają dla Polaków wielki kamień. Aha. To zapewne ten kamień, który spadł im z serca, gdy Tusk zrezygnował z walki o reparacje”
- komentuje była premier Beata Szydło.
Niemcy mają dla Polaków wielki kamień. Aha. To zapewne ten kamień, który spadł im z serca, gdy Tusk zrezygnował z walki o reparacje. pic.twitter.com/GgILp07dLj
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) April 16, 2025
- „Haniebne jest, że w sercu Berlina wciąż brakuje trwałego miejsca pamięci dla narodu, który jako pierwszy padł ofiarą niemieckiej napaści i poniósł ogromne straty – ludzkie, materialne i kulturowe. Inne ofiary zostały upamiętnione z należytą powagą, Polska zaś wciąż traktowana jest z dystansem – jakby jej cierpienie było mniej ważne, mniej wygodne.”
- dodaje europoseł Arkadiusz Mularczyk.
Kamień Pamięci przywieziony do Berlina to nie gest pojednania, lecz symbol wieloletnich zaniedbań i braku woli realnego upamiętnienia polskich ofiar niemieckiej agresji i okupacji. Zamiast godnego pomnika – kamień zastępczy.
— Arkadiusz Mularczyk MEP (@arekmularczyk) April 16, 2025
Haniebne jest, że w sercu Berlina wciąż brakuje…