Pomnikiem tym będzie wielki głaz, który zostanie postawiony w pobliżu budynków niemieckiego parlamentu i urzędu kanclerskiego. Do udziału w jego odsłonięciu zaproszono polską minister kultury i dziedzictwa narodowego Hannę Wróblewską.

- „Niemcy mają dla Polaków wielki kamień. Aha. To zapewne ten kamień, który spadł im z serca, gdy Tusk zrezygnował z walki o reparacje”

- komentuje była premier Beata Szydło.

- „Haniebne jest, że w sercu Berlina wciąż brakuje trwałego miejsca pamięci dla narodu, który jako pierwszy padł ofiarą niemieckiej napaści i poniósł ogromne straty – ludzkie, materialne i kulturowe. Inne ofiary zostały upamiętnione z należytą powagą, Polska zaś wciąż traktowana jest z dystansem – jakby jej cierpienie było mniej ważne, mniej wygodne.”

- dodaje europoseł Arkadiusz Mularczyk.