Premier Estonii Kaja Kallas zaapelowała kilka dni temu do europejskich państw o niewpuszczanie rosyjskich turystów. Jej zdaniem należy „zakończyć turystykę z Rosji”.
- „Przestańmy wydawać Rosjanom wizy turystyczne. Odwiedzanie Europy to przywilej, a nie prawo człowieka. Ruch lotniczy z Rosji został wstrzymany. Oznacza to, że podczas gdy kraje Schengen wydają wizy, ciężar ponoszą sąsiedzi Rosji (Finlandia, Estonia, Łotwa– jedyne punkty dostępu). Czas zakończyć turystykę z Rosji”
- napisała szefowa estońskiego rządu w mediach społecznościowych.
Wcześniej z podobnym postulatem wystąpiła również premier Finlandii Sanna Marin. Na takie działania nie zgadza się jednak kanclerz Niemiec.
- „To jest wojna Putina i dlatego bardzo trudno mi się z tym pomysłem zgodzić”
- powiedział Olaf Scholz na konferencji prasowej.
Kanclerz Niemiec przekonywał, że i tak wprowadzono już „bardzo daleko idące sankcje” wobec Rosji, a zakaz wydawania wiz byłby skierowany „przeciwko wszystkim, także niewinnym ludziom”.