Mer Kijowa, Witalij Kliczko, potwierdził informacje o ataku, informując mieszkańców o działaniach obronnych i wzywając do pozostania w bezpiecznych miejscach. Atak ten był częścią szerszej ofensywy, obejmującej również inne obwody centralnej i południowej Ukrainy, gdzie również ogłoszono alarm powietrzny. Rosjanie wykorzystali w ataku rakiety Kalibr, co przyczyniło się do znacznych zniszczeń.

Wcześniej, w wyniku ataku powietrznego na Charków, zginęły trzy osoby, a trzydzieści zostało rannych. Eksplozje miały miejsce w dzielnicy mieszkaniowej, co podkreśliło dramatyczne skutki ataków agresora skierowanych przeciwko ludności cywilnej. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, wezwał do podjęcia odważnych decyzji przez międzynarodowych partnerów, zaznaczając potrzebę zdolności Ukrainy do niszczenia wrogich samolotów bojowych.

W odpowiedzi na rosyjski atak, Ukraina wystrzeliła dziesiątki dronów na zachodni region Rosji, w tym Briańsk oraz inne obwody. Choć nie odnotowano poważnych zniszczeń, rosyjskie siły zdołały zestrzelić co najmniej 30 dronów nad Briańskiem i kilka kolejnych nad obwodem smoleńskim. Mimo braku oficjalnych informacji o ofiarach czy zniszczeniach, jest sprawą oczywistą, że rosyjscy urzędnicy mogą nie ujawniać pełnego zakresu szkód wyrządzonych przez ukraińskie ataki.