„Koncepcja z premierem Kosiniakiem-Kamyszem jest możliwa” -  powiedział Marek Sawicki w wywiadzie dla portalu Interia.pl.

Zdaniem Sawickiego koncepcja taka jest możliwa do realizacji w obecnym układzie koalicyjnym, czyli w ramach Koalicji 13 grudnia.

„Uważam, że to jest także koncepcja, którą koalicjanci mogą poważnie rozważyć” – przekonywał  Marek Sawicki, dodając: „Pewnie gdyby na czele rządu stał Władysław Kosiniak-Kamysz, łatwiej byłoby mu namówić pana prezydenta Nawrockiego do współpracy niż panu premierowi Tuskowi”.

Jednocześnie Sawicki stwierdził, że ze strony PSL „na sto procent nie ma mowy o koalicji z Prawem Sprawiedliwością”.

„Natomiast nie ulega wątpliwości, że z wyniku wyborów prezydenckich większość rządząca musi pilnie wyciągnąć wnioski. Bo to jest bardzo żółta, jeśli nie pomarańczowa kartka dla naszego rządu. I trzeba naprawdę w miarę szybko dokonać głębokiej przebudowy. Nie jest to rząd Donalda Tuska, jak popularnie jest o tym mowa wśród publicystów, tylko jest to rząd koalicyjny czterech partii, gdzie każde ze środowisk politycznych ma tzw. złotą akcję” – skonstatował prominentny polityk PSL.

„Oczekuję, że Donald Tusk wyciągnie rękę do prezydenta elekta. Bo w orędziu niestety to nie wybrzmiało tak, jak wybrzmieć powinno” – oznajmił Marek Sawicki.