O postawie, jaką chce zająć wobec rządu Donalda Tuska, prezydent elekt opowiedział w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”. Karol Nawrocki podkreślił, że ma świadomość, iż w II turze poparli go nie tylko wyborcy prawicowi, ale zagłosowali na niego również niektórzy zwolennicy kandydatów o poglądach lewicowych czy socjaldemokratycznych.

- „To spore zaskoczenie, ale też jasny sygnał, że jestem człowiekiem, który potrafi łączyć. Postaram się ich nie zawieść”

- oświadczył.

Podkreślił, że będzie pracował również dla wyborców Rafała Trzaskowskiego, a Pałac Prezydencki będzie otwarty dla przedstawicieli wszystkich środowisk.

- „Nie mówię tym samym, że zamierzam podpisać z Donaldem Tuskiem rozejm, ale myślę, że są sprawy, w których mogę mu pomóc”

- stwierdził.

Zapowiedział m.in., że rząd może liczyć na jego podpis pod ustawą wprowadzającą kwotę wolną od podatku na poziomie 60 tys. zł. Wskazał też, że jeżeli w najbliższym czasie taka ustawa nie pojawi się w Sejmie, sam skorzysta z inicjatywy ustawodawczej. Dopytywany, czy „weźmie się” za listę 100 konkretów obiecanych przez Platformę Obywatelską, stwierdził: „tak, zrobię Donaldowi Tuskowi te konkrety”.

Prezydent elekt wyraził też nadzieję na owocną współpracę z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

- „W tych sprawach nie może być żadnych niepotrzebnych emocji. To należy się Polakom niezależnie od tego, na kogo głosowali”

- stwierdził.

Ponadto Nawrocki zadeklarował gotowość do dyskusji na temat ustawy o statusie osoby najbliższej.

- „Oczywiście nie zgodzę się na żadne ideologiczne wrzutki podważające związek małżeński jako związek kobiety i mężczyzny. Jeśli jednak miałoby to być rozwiązanie, które realnie miałoby pomóc obywatelom regulować sprawy formalno-prawne – niezależnie od kwestii partnerskich, seksualnych czy sąsiedzkich – to nie widzę w tym żadnego problemu”

- powiedział.

Zapowiedział również gotowość do rozmów z szefem MSZ Radosławem Sikorskim, w tym na temat nominacji ambasadorskich. Zastrzegł jednak, że ma „dwie czerwone linie: Ryszard Schnepf i Bogdan Klich”.