W niedzielę odbył się w Warszawie „Marsz miliona serc” organizowany przez Donalda Tuska. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej przekonywał, że wzięło w nim udział milion osób. Interia dotarła jednak do dokumentu, wedle którego Koalicja Obywatelska złożyła zawiadomienie o zgromadzeniu zakładając, że weźmie w nim udział 100 tys. osób. Właśnie taką liczbę po marszu podała policja. Do sprawy odniósł się w niedzielę wieczorem Jerzy Owsiak, który przemawiał na marszu. Ocenił, że wzięło w nim udział od 150 do 200 osób.

Dzisiaj o frekwencji na niedzielnym marszu mówił Grzegorz Schetyna.

- „Widziałem wieleset tysięcy, najwięcej w historii wolnej Polski po 1989 roku na pewno”

- stwierdził goszcząc na antenie Radia ZET.

Kandydat KO na senatora nawiązał przy tym do komunistycznej propagandy.

- „Nie byłem w 1956 r. na Placu Defilad, kiedy Władysław Gomułka przemawiał. W książkach czytaliśmy, że wtedy było milion ludzi, pewnie tylu nie było wtedy. Ta demonstracja niedzielna była największa jaką pamiętam”

- mówił.