„To była zwykła zdrada. Zwykły strach, że utracą władzę, że zostaną rozliczeni za wszystkie popełnione zbrodnie. To dlatego w panice popełniali następne zbrodnie” – mówił prezydent, nawiązując do decyzji generała Wojciecha Jaruzelskiego o wprowadzeniu stanu wojennego 13 grudnia 1981 roku.
Prezydent podkreślił, że tamte wydarzenia były kulminacją trwającego przez dekady zniewolenia narzuconego przez Związek Sowiecki. „43. rocznica narodowej zdrady, jaką było wprowadzenie stanu wojennego ze złamaniem wszelkich zasad – nie tylko przyzwoitości, ale także komunistycznej konstytucji” – zaznaczył.
Duda przypomniał, że Polacy nigdy nie poddali się komunistycznemu reżimowi, a kluczowym momentem w drodze ku wolności było powstanie „Solidarności” – ruchu, który zjednoczył 10 milionów ludzi. „W 1980 roku narodziła się ‘Solidarność’ – największy na świecie ruch społeczny w historii, który okazał się niesłychanie groźny dla komunistów, bo ludzie przestali się bać mówić i wierzyli, że razem mogą zmieniać świat” – mówił prezydent.
W swoim przemówieniu przypomniał także o wydarzeniach, które przygotowały grunt pod opór społeczeństwa: Poznański Czerwiec 1956, Grudzień 1970 w Trójmieście oraz protesty robotników Radomia, Ursusa i Płocka w 1976 roku.
Stan wojenny przyniósł brutalne represje. „Stan wojenny pochłonął co najmniej 122 ofiary, z których 90 zostało zamordowanych przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa” – powiedział Duda, wspominając m.in. górników z kopalni „Wujek” oraz młode ofiary jak Grzegorz Przemyk czy błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko.
„To ci, którzy zginęli za wiarę, wolność i niepodległą Polskę. To o nich pamiętamy dzisiaj, zapalając Światło Wolności” – dodał prezydent.
Andrzej Duda odniósł się także do bieżącej sytuacji politycznej w Polsce, mocno krytykując działania zmierzające do przywrócenia emerytur funkcjonariuszom aparatu represji PRL. „To smutny znak czasów, gdy przedstawiciele władzy domagają się przywrócenia świadczeń tym, którzy ciemiężyli naród” – stwierdził prezydent.
Podczas uroczystości prezydent Duda oraz prezes Instytutu Pamięci Narodowej, dr Karol Nawrocki, zapalili symboliczne „Światło Wolności”. Prezydent podkreślił znaczenie pamięci narodowej: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki pamiętamy!” – zakończył swoje wystąpienie prezydent.