· Duchowny wpłaci dobrowolną kwotę 3 tys. euro na rzecz ofiar przestępstw seksualnych.

· Początkowo, ks. Dariusz Oko był skazany wyrokiem nakazowym na 4,8 tys. euro grzywny za rzekome nawoływanie do nienawiści w tekście na temat tzw. lawendowej mafii.

· Ostatecznie prokurator odstąpił od ścigania polskiego kapłana.

· Pomocy prawnej ks. Dariuszowi Oko udzielił Instytut Ordo Iuris.

*******

Sprawa dotyczyła artykułu jaki pojawił się w czasopiśmie „Theologisches”. Tekst opisywał działalność tzw. lawendowej mafii, czyli funkcjonującej wśród duchowieństwa grupy wzajemnych powiązań osób działających na szkodę nieletnich i kleryków. Klika ta połączona była homoseksualnymi praktykami. Ks. Oko w swoim artykule powoływał się m.in. na nauczanie papieży Benedykta XVI i Franciszka.

Duchowny otrzymał liczne wyrazy poparcia dla swoich działań. Uruchomioną przez Ordo Iuris petycję w jego obronie podpisało ok. 85 tys. osób. Po stronie duchownego opowiedzieli się m.in. kard Gerhard Müller z Niemiec, abp Ján Orosch ze Słowacji, bp Radosław Zmitrowicz z Ukrainy czy Vladimir Palko, były wiceminister spraw wewnętrznych Słowacji i Pisarz.

W sądzie w Kolonii odbyła się rozprawa apelacyjna w procesie ks. prof. Oko. Sędzia stwierdziła, że nie kwestionuje przedstawionych przez kapłana wyników badań na temat działalności „lawendowej mafii”. Zwróciła jedynie uwagę, że ks. Oko nie powinien używać w swoich pracach pewnych sformułowań. Wobec tego, prokurator odstąpił od oskarżenia, godząc się na zapłatę przez duchownego kwoty 3 tys. euro na rzecz ofiar przestępstw seksualnych.

Takie rozstrzygnięcie oznacza, że artykuł ks. prof. Oko może być dalej publikowany. Duchowny może też wydać w Niemczech swoją książkę pt. „Lawendowa mafia”. Zarzut domniemanej „mowy nienawiści” ks. Oko został zatem uznany za bezpodstawny.