Do szczegółów planu pokojowego dotarł „The Washington Post”, który twierdzi, że perspektywa zawieszenia broni zdaje się coraz bliższa. Projekt porozumienia ma zakładać m.in., że Ukraina stanie się do 2027 roku członkiem Unii Europejskiej. Kijów domaga się też, by Stany Zjednoczone zapewniły Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa na zasadach art. 5 NATO.

Administracja Donalda Trumpa uważa tymczasem, że wymiana ziem pomiędzy Ukrainą a Rosją jest koniecznym elementem porozumienia pokojowego. Temat ten pozostaje najbardziej sporną kwestią negocjacji. Wedle „The Washington Post”, najsensowniejszym rozwiązaniem ma być wdrożenie modelu koreańskiego. Amerykanie mieli wyznaczyć proponowany przebieg strefy zdemilitaryzowanej. Ta miałaby być ściśle monitorowana, działając na takiej samej zasadzie, na jakiej działa strefa oddzielające obie Koree.

- „Strefa zostałaby ustanowiona wzdłuż całej linii zawieszenia broni, od obwodu donieckiego na północnym wschodzie do miast Zaporoże i Chersoń na południu”

- czytamy.

W ramach porozumienia, Rosjanie mieliby też zostać pozbawieni kontroli nad Zaporoską Elektrownią Atomową. Kwestią sporną pozostaje jednak, czy kontrolę nad obiektem przejęłaby Ukraina, czy zostałaby oddana w ręce Amerykanów.