Premier Donald Tusk lubi atakować politycznych przeciwników za pomocą poezji. W 2021 roku sięgnął po wiersz Czesława Miłosza, przemawiając w czasie manifestacji przeciwko tzw. lex TVN na Krakowskim Przedmieściu.

- „Czesław Miłosz napisał wówczas takie słowa, które stoczniowcy umieścili na pomniku swych zamordowanych kolegów. Dziś dedykujemy te słowa władzy, która dziś Polskę rujnuje. Ja adresuję te słowa do mieszkańca tego pałacu i jego mocodawcy (prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego – red.)”

- mówił.

Następnie przywołał słowa wiersza: „Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy. I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta”.

Niedawno natomiast premier recytował w mediach społecznościowych „Lokomotywę” Juliana Tuwima, odnosząc się do rozliczeń PiS.

Teraz poseł Anna Gembicka sparafrazowała „Lenia” Jana Brzechwy, podsumowując pracę Donalda Tuska.

- „Ten rząd we wszystkim wyręcza się innymi. Powodzianom miał pomóc Jerzy Owsiak, bo polskie państwo abdykowało. Deregulację ma robić pan Brzoska, mimo że w rządzie jest specjalny pełnomocnik od tego. Pisma w prokuraturze zamiast prokuratorów piszą prywatne kancelarie, a rząd nie pisze ustaw, piszą je lobbyści. Dlatego mam dla nieobecnego pana premiera krótki wierszyk”

- powiedziała posłanka w Sejmie.

- „W kancelarii siedzi leń,

 

    Nic nie robi cały dzień,

 

    O, wypraszam sobie, jak to ja nic nie robię?

 

    A w ping-ponga nie pograłem?

 

    A ziemniaków nie obrałem?

 

    A opozycji się nie odgrażałem?

 

    A twitta nie napisałem?

 

    A kto wszystkich uczy jak żyć?

 

    Tak, to wszystko nazywa się nic”

- wyrecytowała.