Dziś po południu rozpoczęło się posiedzenie Rady ds. Środowiska, Energii i Zasobów Naturalnych Narodowej Rady Rozwoju z udziałem Prezydenta Andrzeja Dudy. Posiedzenie dotyczy dostępności oraz cen węgla i gazu.

W czasie spotkania głos zabrał premier Mateusz Morawiecki, który podkreślił, że mamy obecnie do czynienia z największym na świecie kryzysem energetycznym, który „przekłada się na narastające ryzyko na rynkach finansowych, a to z kolei znowu przekłada się na energetykę”. Podkreślił, że dolar pierwszy raz w historii kosztuje 5 zł, co wpływa na wzrost cen ropy i gazu. Zaznaczył, że dzięki m.in. gazociągowi Baltic Pipe i pływającemu terminalowi w Gdańsku, Polska będzie miała „wiele wejść gazu”, ale „nie chcemy dziś negocjować pod pistoletem, czyli płacić za surowce najwyższe możliwe ceny”.

- „To właśnie dlatego rura bałtycka nie jest jeszcze w pełni wypełniona”

- wyjaśnił.

Mówiąc o problemach z dostępnością węgla premier zapewnił, że surowiec ten cały czas jest do Polski dostarczany. Przyznał jednocześnie, że rzeczywiście z węglem „jest problem”.

- „Zachęcamy i apelujemy, żeby dokonywać autoreglamentacji zakupów (węgla -PAP), bo o ile wiemy, że po jednej czy półtorej tony dla każdego potrzebującego na najbliższe parę miesięcy będzie (…), o tyle dzisiaj, jak ktoś chce zakupić wystarczającą ilość węgla na surową zimę do kwietnia, to dziś tego odsianego węgla jeszcze tyle nie mamy”

- podkreślił.

Kolejnym obszarem działań rządu związanych z walką z kryzysem energetycznym jest zamrożenie cen energii. Premier zapewnił, że około 8 mln gospodarstw nie zapłaci w przyszłym roku więcej za energię elektryczną. Warunkiem jest zużycie takiej samej ilości prądu co w tym roku.