Były minister sprawiedliwości w swoim komunikacie zaznaczył, że przeszukanie „przeprowadzono w sposób bandycki”. Dodał, że zniszczono framugi i fragmenty muru „mimo, że można to było zrobić wchodząc normalnie przez drzwi”.

Warto przypomnieć, że funkcjonariusze ABW przy udziale prokuratora weszli na posesję posła PiS pod jego nieobecność i bez żadnej próby skontaktowania się z nim. Były minister opuścił wczoraj szpital i przybył na miejsce aby pomóc swojemu mecenasowi.

Ziobro w trakcie konferencji prasowej dodawał, że szukano wszystkiego, „a nóż coś się znajdzie”. Dodał, że chodzi o różne dokumenty czy rzeczy, które będzie można potem wykorzystać jako przedmiot rozgrywki medialnej. Zapewniał, że nie ma nic wspólnego z działaniami, które uzasadniałyby prowadzenie wobec niego takich czynności.

Przekazał też, że jednym z dokumentów zabranych przez służby jest analiza medialna Zjednoczonej Prawicy. Dodał, że to najlepiej pokazuje, o co tutaj chodzi w rzeczywistości.