Wizyta Ziobry w Budapeszcie wywołała lawinę komentarzy na jej temat. „Albo w areszcie, albo w Budapeszcie” – napisał Tusk. Z kolei szef MSZ Sikorski zastanawia się, czy Ziobro – tak jak były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski – również otrzyma na Węgrzech azyl.

Po spotkaniu z Orbanem głos zabrał sam Ziobro. Poinformował w pierwszej kolejności, że wizytę w Budapeszcie zapowiedział już tydzień temu. Skrytykował następnie Tuska i jego rząd.

„Tydzień temu zapowiadałem, że na zaproszenie jadę do Budapesztu na premierę filmu »Przejęcie« red. Tulickiego. Węgierskim przyjaciołom pokazaliśmy, czym naprawdę jest rząd Tuska – jak łamie prawo i konstytucję, jak nielegalnie przejął media publiczne, zmieniając je we własną tubę propagandową, i jak w kryminalny sposób podporządkował sobie prokuraturę oraz nadzór nad sądami, by wpływać na wyroki” – napisał Ziobro na platformie X.

„W Budapeszcie zostałem zaproszony również na nieplanowane wcześniej spotkanie z premierem Viktorem Orbanem. Rozmawialiśmy o sprawach ogólnopolitycznych. Pogratulowałem mu obrony suwerenności i tożsamości Węgier. Zapewniłem, że władza Tuska zmierza ku końcowi i że Polska znów będzie suwerennym państwem” – dodał.