Sędzia Igor Tuleya, który wielokrotnie już prezentował swoją niechęć do obozu Zjednoczonej Prawicy, tym razem poszedł chyba o krok za daleko. Postanowił wyjaśnić Polakom, dlaczego system losowego przydziału spraw jest… zły.

System losowania sędziów jest tak transparentny, jak listy poparcia kandydatów, którzy wystartowali do Krajowej Rady Sądownictwa”

- stwierdził sędzia Tuleya na antenie Radia Zet. Podkreślił, że jest on „absolutnie nieprzejrzysty”.

Jak słusznie wskazał jeden z internautów komentując wpis na Radia Zet na twitterze:

Był za to przejrzysty za PO w ministerstwie finansów podczas loterii paragonowej, kiedy to autem, czyli główną nagrodą wyjechała koleżanka byłej wiceminister finansów z PO, która... loterię projektowała😜”.

dam/twitter,Fronda.pl