„Okres stanu wojennego dowiódł, że naród się nie poddał, że trwał w wierności ideałom, które niósł w sobie przez tysiąc lat, takich jak: wolność, niezależność, prawo do samostanowienia, wysiłek wszechstronnego postępu” – ocenił abp Michalik.



Przewodniczący KEP wyraził uznanie dla wszystkich, którzy w okresie stanu wojennego bezinteresownie poświęcali się i narażali dla wspólnego dobra. „Trzeba im złożyć hołd” – mówił metropolita przemyski. Docenił także postawę tych osób związanych z opozycją, które „próbowały negocjować przyszłość widząc, że przeszłość się wali”.



Abp Michalik przypomniał, że stan wojenny zapowiedziany był wtedy jako ratunek przed większym złem, co trzeba uwzględniać w historycznej ocenie. Niestety, zrodził także wiele zła i cierpienia fizycznego oraz moralnego. „Pamiętamy, że zostali zamordowani niewinni ludzie. Nie wolno o nich zapomnieć – występowali w słusznej, świętej sprawie i ktoś wtedy nadużył władzy. Trzeba mieć odwagę to powiedzieć, nie można odejść od tego osądu. Nie wolno też zapomnieć, że to Polacy kazali wtedy strzelać do Polaków, a to zabija podwójnie” – dodał hierarcha.



Wskazał jednocześnie, iż dążąc do prawdy i nie zapominając niewinnych ofiar, trzeba patrzeć na te wydarzenia i na ludzi bezpośrednio za nie odpowiedzialnych z miłością, bo twórcze spojrzenie na prawdę jest spojrzeniem z miłością i gotowością przebaczenia. „Może gdybyśmy potrafili stworzyć atmosferę większej gotowości do przebaczenia, łatwiej byłoby tym ludziom powiedzieć słowo: przepraszam, wybaczcie. Myślę więc, że ta bardzo ważna sprawa jest wspólną sprawą wszystkich Polaków” – ocenił abp Michalik w rozmowie z KAI.



Zdaniem przewodniczącego KEP 13 grudnia 1981 roku dowodzi siły narodu zjednoczonego wokół pewnych ideałów, ale może też być bardzo aktualną lekcją dla naszego kontynentu. „Przyszłości Polski i Europy nie można budować w oparciu o egoizm 27 państw, lecz w oparciu o coś więcej, o wartości, o Ewangelię, o chrześcijańską antropologię, czyli etykę opartą na dziesięciu Bożych przykazaniach, które zna każdy człowiek niezależnie od religii” – podkreślił abp Michalik.



„Musimy dostrzec, że piękniejszą rzeczą jest być razem, poświęcać się dla siebie, ale w imię uczciwości i sprawiedliwości, a nie naiwności i chęci wzajemnego wykorzystywania” – przestrzegł metropolita przemyski oceniając, iż „musi nastąpić większa odpowiedzialność w spojrzeniu w prawdzie na przyszłość pękającej w jedności Europy”.

 

KAI