Działacz opozycji antykomunistycznej Adam Borowski uważa, że ustąpienie Polski w sprawie Izby Dyscyplinarnej zwiastuje ciężkie czasy dla Ojczyzny.

"Naszą Ojczyznę czekają bardzo ciężkie czasy... Zaczynamy przegrywać reformę wymiaru sprawiedliwości, bez której Polska będzie państwem słabym i nie będzie państwem prawa. Sentencja Andrzeja Frycza Modrzewskiego: „Sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej", wykuta na gmachu sądu przy alei Solidarności w Warszawie, w III RP ma się nijak do rzeczywistości. Co za chichot historii...

Pani Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego, sędzia Małgorzata Manowska de facto zawiesiła Izbę Dyscyplinarną. Ta skorumpowana kasta sędziowska dalej będzie bezkarna. A jestem przekonany, że Komisja Europejska i TSUE nie zaprzestaną Polski atakować dopóki Tusk z rzeszą zdrajców nie obalą rządu Zjednoczonej Prawicy i nie przejmą władzy. Żyjemy w czasach bardzo podobnych do tych z końca istnienia I Rzeczpospolitej. Ingerencja w nasze wewnętrzne sprawy przez urzędasów z Brukseli (pod dyktando Berlina), uniemożliwianie Polakom reform które państwo by wzmacniały i narzucanie nam rozwiązań które Polskę osłabiają.
Jak zawsze prawo ulega sile... tym razem sile pieniądza.
Larum Polsko grają. Gdzie szukać ratunku" - napisał na facebooku opozycjonista.
 
jkg/facebook