Portal Fronda.pl: Jaki będzie 2016 rok dla rządu Beaty Szydło? Czy przewiduje Pan, że nastąpi zmiana na lepsze, czy może będziemy świadkami takiego samego zachowania mediów i opozycji jak do tej pory? Może doczekamy się wreszcie merytorycznej krytyki, a nie tylko podburzania społeczeństwa wobec rządu?

Artur Górski, PiS: To będzie dobry, pracowity, choć trudny rok dla rządu premier Beaty Szydło. Część zapowiedzianych przez nas reform wejdzie w życie. Nie wszyscy jeszcze je odczują, ale pozytywna zmiana, która nastąpi, umocni wiarę w ten rząd i podtrzyma nadzieję obywateli w lepszą Polskę i poprawę własnego losu. Nie zatrzymamy się na naszej drodze reform, budowy i umacniania państwa. Premier Beata Szydło wie, że stawka jest najwyższa - to dobro i wolność Polaków, siła, zamożność i suwerenność Polski. Nie przestraszymy się PO i Nowoczesnej, tej nowej odmiany Ruchu Palikota, damy odpór lewicowo-liberalnym mediom służącym naszym wrogom, które kłamstwami, sianiem nienawiści i prowokacjami chcą niweczyć naszą pracę. Nie będziemy kłaniać się politykom z Berlina i Brukseli, nie przestraszymy się ich pohukiwań, tylko zadbamy o nasz polski interes w Unii Europejskiej.

Czy jest szansa, że zrealizujecie swój program?

Przyjmuje się, że potrzeba dwóch kadencji, aby zrealizować większość programu. PO zmarnowała swoje dwie kadencje, to był rząd stagnacji, nierównomiernego rozwoju kraju, w znacznej mierze antyspołeczny i antynarodowy. Rząd PiS wie, że nie może zmarnować tego czasu, bo być może to ostatnia szansa, ostatni czas dla Polski, dla polskich rodzin, na umocnienie wspólnoty narodowej atakowanej z wielu stron przez siły wewnętrzne i międzynarodowe. Najbliższy rok będzie rokiem nabierania rozpędu, mimo odziedziczonego po poprzednikach budżetu wraz z jego deficytem i ograniczeniami. Liczymy, że - z jednej strony - gospodarka, oparta na przedsiębiorstwach rodzinnych i odbudowie przemysłu, zacznie się rozwijać, a - z drugiej strony - polityka fiskalna, obciążająca głównie podmioty mające zdolność podatkową, spowoduje zwiększone wpływy do budżetu, które umożliwią realizację naszego programu.

"My nie zastępujemy państwa, jeżeli mówimy o polityce i proszę wszystkich rodaków, aby nie myśleli, że z podatków możemy opłacić wszystko" mówił Jerzy Owsiak w rozmowie z Piotrem Kraśko. Dlaczego tak bardzo Owsiak broni swojej działalności? Czy jednak godne wyposażenie szpitali nie powinno być w gestii państwa?

Państwo, zgodnie z Konstytucją RP, bierze odpowiedzialność za kilka kluczowych dla ludzi sfer, jak oświata, opieka społeczna czy służba zdrowia. Państwo, także przez Sejm, tworzy ramy prawne i organizacyjne, we współpracy z samorządami i organizacjami społecznymi. Dobrze, że nie uchyla się od tej odpowiedzialności, nasz rząd bierze ją na siebie, ale nie ma aspiracji do bycia monopolistą, jedynym rozdawcą. Musi być partycypacja innych podmiotów, ważna jest aktywność społeczna, ale ta aktywność społeczna musi być przez państwo kontrolowana i monitorowana, tym bardziej, że wiele podmiotów społecznych wykonuje zadania zlecone za pieniądze publiczne. Ale kontroli musi podlegać także wydatkowanie środków prywatnych, bo niestety zdarzają się cwaniacy i oszuści, którzy chcą oszukać państwo lub obywateli. Oczywiście wielu żyje z takiej działalności społecznej, często wykorzystuje ją do innych celów. Czasem jest na granicy prawa, lub ją przekracza. Doświadczenie wieloletnie pokazuje, że Jerzy Owsiak może być jedną z takich osób i obawia się, że bliżej zainteresujemy się jego działalnością, która czasem przynosi dobro, ale bywa też marnotrawstwem i manifestacją demoralizujących postaw.

Not. Karolina Zaremba