Osoby, które przeżywają własną śmierć kliniczną, mają takie same wspomnienia, co szokujące zgodne z teologią katolicką, nawet gdy są buddystami wierzącymi w reinkarnacje lub ateistami negującymi istnienie duszy. Według kilku tysięcy ankiet przeprowadzonych w ciągu ostatnich 40 lat na wszystkich kontynentach, wśród osób w różnym wieku, różnej wiary, do zbieżnych ze sobą Doświadczenia Śmierci Klinicznej, near death expierience, (NDE) przyznaje się od 4,2 do 5% społeczeństwa.

Fenomen ten opisał młody ksiądz Wiktor Szponar w wydanej przez wydawnictwo Fronda pracy „Życie po śmierci. Teologiczne śledztwo”. Jak informuje autor w swojej pracy „badania dr Pima van Lommela przeprowadzone w latach 1988-1992 opublikowane w prestiżowym piśmie medycznym »The Lancet«, objęły 344 pacjentów z grupy 509, które przeżyły reanimację po zawale serca. Na świecie istniały jeszcze trzy programy badawcze nad Doświadczeniem Śmierci Klinicznej: jeden w USA i dwa w Wielkiej Brytanii, objęły one 562 pacjentów. Wszystkie dały podobne wyniki, ale żaden nadal naukowo nie wytłumaczył zadziwiającego zjawiska”.

Zdaniem autora „najważniejszy wniosek z tych programów badawczych jest taki, że Doświadczenia Śmierci Klinicznej, pochodzą z chwili, gdy funkcje mózgowe są całkowicie zatrzymane. Pacjenci pamiętali dokładnie treść rozmów lekarzy i podejmowane czynności w czasie, kiedy ich elektroencefalogram (EEG) był płaski. Żadne halucynacje nie mogłyby być zapamiętane, gdyż kora mózgowa w tym momencie była nieaktywna”.

Autor pracy ksiądz Wiktor Szponar urodził się w 1991 roku w Sosnowcu, obecnie jest wikariuszem w parafii św. brata Alberta w Gdańsku. Przed wstąpieniem do seminarium był reporterem

w TVP Gdańsk, wcześniej współpracował ze Studencką Agencją Radiową na Politechnice Gdańskiej. Studiował na Uniwersytecie Gdańskim administrację i dziennikarstwo, które przerwał, żeby zostać księdzem. Jako kleryk IV roku był redaktorem prowadzącym książkę „Księża bez cenzury. Rozmowy pod koloratką”, która okazała się bestsellerem. Interesuje się teologią moralną, jest miłośnikiem liturgii i Pisma Świętego.

W audycji, jaką można odsłuchać na portalu Siódma 9, ksiądz Wiktor Szponar stwierdził, że wyznawana religia nie wpływa na to, co pacjenci w trakcie bliskiego doświadczenia śmierci widzą po drugiej stronie. Zdaniem autora książki „zaskakujące jest to, że bez względu na światopogląd, wiarę, te relacje są ze sobą spójne i możemy wyróżnić 8-12 elementów stałych tego doświadczenia. To znaczy to słynne przejście przez tunel, doświadczenie miłości, spotkanie z bliskimi zmarłymi, film z życia czy np. obserwowanie swojej reanimacji, operacji czy wystawienia aktu zgonu. To są stałe elementy, które są ze sobą spójne. One występują w każdej relacji. Ta struktura bliskiego doświadczenia śmierci jest spójna. Kiedy czytam relacje czy spotykam się z pacjentem, on często nie zna tej struktury, a to, co mówi, jest spójne z tym, co mówią inni ludzie różnych wyznań. To też jest ważne, że np. buddyści nie mają reinkarnacji w swoim doświadczeniu, czyli wyznawana religia nie wpływa na to, co pacjenci w trakcie bliskiego doświadczenia śmierci widzą po tej drugiej stronie […] Generalnie doświadczają chrześcijańskiej wizji życia po śmierci”.

Jak przypomniał w audycji Siódma 9 ksiądz Wiktor Szponar „oficjalnego stanowiska Kościoła rzymskokatolickiego na ten temat nie ma. Właściwie zaczynamy te katolickie badania nad tym doświadczeniem, ponieważ temat jest bardzo zdominowany przez New Age. […] Jak zacząłem robić badania, aż się chwytałem za głowę, bo okazywało się, że to wszystko się układa w jedną logiczną całość, że te relacje są zgodne. Niemal słowo w słowo pacjenci mi cytowali Tomasza z Akwinu czy św. Faustynę, których nigdy wcześniej nie czytali. Podczas jednego z wywiadów jeden z pacjentów mówi, że Pan Bóg jest bytem prostym, to my jesteśmy bytami złożonymi. Ja już studiowałem teologię, wcześniej filozofię i mu mówię, że o tym właśnie pisze św. Tomasz. Ten zmysł wiary i mówienie rzeczy z mistyki czy z dokumentów Kościoła ludzi, którzy nie mają wykształcenia teologicznego, to też mnie bardzo poruszyło”.

W wywiadzie opublikowanym na łamach tygodnika „Gość Niedzielny” ksiądz Wiktor Szponar przyznał, że osoby przezywająca śmierć kliniczną doświadczają istnienia piekła i czyśćca. Osoby z Doświadczeniem Śmierci Klinicznej nie mają wątpliwości, że grzesznicy trafiają do piekła.

Naukowcy spierają się, czy wizje produkowane są przez mózg, gdy serce przestaje działać a działa jeszcze mózg (co pozwalałoby na powstanie halucynacji), czy wizje mają miejsce po ustaniu pracy serca i mózgu. Z racji na to, że nie działający mózg osób w stanie śmierci klinicznej nie jest w stanie wyprodukować halucynacji, neurolodzy nie mają pojęcia, jak to się dzieje, że osoby z Doświadczeniem Śmierci Klinicznej, takie wizje mają i czemu są one zgodne ze sobą. Nauka nie jest w stanie stwierdzić też, jak osoba w stanie śmierci klinicznej poznaje treść rozmów osób na jej temat, które znajdują się w innym pomieszczeniu niż ciało zmarłego.

Jan Bodakowski