Policja wszczęła dochodzenie w sprawie rzeźby radzieckiego żołnierza gwałcącego ciężarną kobietę. Polecenia wydała prokuratura Gdańsk - Wrzeszcz, która w zachowaniu studenta ASP nie dopatrzyła się przestępstwa. W nocy z soboty na niedzielę Jerzy Szumczyk postawił swoją pracę przy czołgu przy Alei Zwycięstwa, czym wywołał liczne kontrowersje.
Lucyna Rekowska z komendy miejskiej tłumaczy, że policja sprawdzi, czy doszło do wykroczenia. Chodzi o dwa wykroczenia, z artykułu 140 dotyczącego nieobyczajnego wybryku i z artykułu 127 dotyczącego samowolnego używania cudzej rzeczy.
Uczelnia twierdzi z kolei, że rzeźba jest własnością studenta. Według uczelnianego regulaminu ochrony własności intelektualnej, praca jest własnością studenta.
Autor pomnika, Jerzy Szumczyk jest nieuchwytny dla dziennikarzy.
MBW/Dziennik.pl/IAR