Jak podał bloger NEXTA, na Białorusi w mieście Smolewicze mężczyzna dokonał samopodpalenia w ramach protestu przeciwko brutalności tamtejszych władz. Jak poinformował dziennikarz Jarosław Kociszewski, mężczyzna w wyniki poniesionych obrażeń zmarł.
Na Białorusi po wyborach prezydenckich rozpoczęła się seria protestów przeciwko obecnie urzędującemu prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence, a większość społeczeństwa białoruskiego orzekła, że wybory zostały sfałszowane.
Protesty są brutalnie tłumione przez tamtejszą policję i służby, które nie przestrzegają prawa międzynarodowego. Dochodziło nawet do brutalnego bicia kobiet, młodzieży i zatrzymań dzieci. Białoruskie władze ograniczają także wolność niezależnych mediów, w tym mediów zachodnich. Na Białorusi dochodziło już do zatrzymań niezależnych dziennikarzy oraz niszczenia ich sprzętu.
Jak poinformował bloger Nexta, w wyniku samopodpalenia poparzeniu uległo około 90 proc. ciała mężczyzny, którego pomimo pomocy medycznej nie udało się uratować. Sam mężczyzna przed samopodpaleniem miał też nie sygnalizować takich prób. Mężczyzna nie krzyczał, a ogień ugasili pracownicy wydziału spraw wewnętrznych.
Białoruś. Mężczyzna dokonał samospalenia przed przed komendą milicji w proteście przeciwko brutalności władz. Zmarł.
— Jarosław Kociszewski (@JarekKociszewsk) September 18, 2020
Nagranie jest tak wstrząsające, że nie będę go dalej podawał. pic.twitter.com/wP8ufO8KXT
mp/twitter/pap