Zarzuty stawiane TVP są niestety słuszne. Nie mniej kuriozalne jest twierdzenie, że na tle TVP, TVN jest wzorem dziennikarstwa. Trzeba sobie powiedzieć, że TVN nie był ani nie jest wzorem dziennikarstwa (i TVP niestety poszedł drogą TVN). Twitterowy profil Nagroda Złotego Goebbelsa przypomniał wiele kwestii, które TVN przemilczał, bo były one dla środowiska tej stacji niewygodne.

Nagroda Złotego Goebbelsa swoimi wpisami skomentowała to, że „stacja TVN opublikowała hasło "Twoim prawem jest wiedzieć"”. Zdaniem Nagrody Złotego Goebbelsa „gdy news jest na rękę, to TVN grzeje temat, mnoży artykuły i reportaże w każdym serwisie, funduje kilkudniowe, zorganizowane bombardowanie powielanymi materiałami. Chyba że nie. I mamy notkę gdzieś między pogodą a sportem”.

Nagroda Złotego Goebbelsa zwróciła uwagę, że kwestia współpracy Kozłowskiej z Rosją była niewygodna dla środowiska stacji. Zdaniem Nagrody Złotego Goebbelsa TVN potrzebował czasu by ''przetrawić'' sprawę opisane przez „The Times”, a „później dali artykuł pod nic nie mówiącym tytułem, a połowa treści stanowiła obronę koleżanki i dyskredytację raportu”.

Według Nagrody Złotego Goebbelsa TVN kolejną przemilczaną sprawą przez TVN była sprawa „Petru i Madera. Głośna i kompromitująca wycieczka podczas gorących chwil na Wiejskiej. Temat nr jeden wszędzie, ale brakło go w TVN. Stwierdzili, iż są zbyt wrażliwi i nie zrobią tego dzieciom, które mogą korzystać z internetu”.

Nagroda Złotego Goebbelsa zwróciła uwagę, że TVN przemilczał to, że PO głosowało za cenzurą internetu.

TVN przemilczał też to, że młody Żyd miał oddać mocz na pomnik w Auschwitz.

Nagroda Złotego Goebbelsa przypomniała, że gdy „tygodniami trwał festiwal grozy pt "rzeź dzików". Gdy Komisja Europejska opowiedziała się za odstrzałem dzików, [spece z TVN] sprytnie schowali tę informację. Tak samo jak odstrzał w Trójmieście nie doczekał się rabanu. Małej Sycylii się nie tyka”.

Nagroda Złotego Goebbelsa wskazała też, że TVN unikał tematu Nord Stream 2

Nagroda Złotego Goebbelsa przypomniała, że „info o niemieckim przedsiębiorcy Hansie G., który przegrał proces za chwalenie hitlerowców i znieważanie Polaków, podali niemalże wszyscy, nawet Fakt, Wyborcza i Onet ...ale nie TVN24”.

TVN miał też przemilczać sprofanowanie kapliczki w Kalwarii Pacławskiej i nagłaśniać sprofanowanie synagogi.

Według Nagrody Złotego Goebbelsa TVN nie zrobił reportaży „o aferze, gdy elita szczepiła się na krzywy ryj. Na liście: dyrektor z TVN Miszczak, jego partnerka i aktorka z serialu TVN Anna Cieślak, trenerka z DDTVN i założyciel stacji TVN Mariusz Walter”

Nagroda Złotego Goebbelsa przypomniała, że sprawa „"Rafalali", który zaatakował nastolatkę, obiegła całą Polskę. Afera trwała, przedstawiono mu zarzuty, zdążyli napisać o tym wszyscy. Poza TVN. W końcu, pod naciskiem, z dużym opóźnieniem dali newsa — na lokalnym TVN Warszawa”

Zdaniem Nagrody Złotego Goebbelsa, kiedy „Strajk Kobiet był gorąco relacjonowany przez TVN, transmisje, reportaże” to TVN milczał „z masowym dewastowaniem kościołów”.

Nagroda Złotego Goebbelsa przypomniała, że Monika Olejnik z TVN „wyrywa posłowi niewygodne zdjęcie, kończy program, bo rozmówca przypomniał nagranie z Urbanem, bredzi o "strefach wolnych od LGBT" lub że Piotr Duda był w ZOMO”.

Według Nagrody Złotego Goebbelsa 2 stycznia 2019 roku „o ciężarnej Polce zaatakowanej w Niemczech przez Afgańskiego nożownika informują wszyscy, RMF, ZET, Polsat, Rzepa, Fakt, SE, WP, Interia, nawet Gazeta. Prócz "stacji informacyjnej" TVN24. Komentarz na screenie po prawej”.

Zdaniem Nagrody Złotego Goebbelsa TVN przemilczał informacje o seks skandalu posła Niesiołowskiego - „brak zdjęcia, o Niesiołowskim dopiero pod koniec tekstu, artykuł nie został wstawiony ani na firmowego Twittera, ani na Facebooka. Bo są nazwiska, które trzeba grzać i takie, których nie można eksponować”.

W opinii Nagrody Złotego Goebbelsa TVN ocenzurował wypowiedź krytyczną Trumpa pod adresem CNN.

Nagroda Złotego Goebbelsa przypominała, że w 2019 „TVN pokazał wszystkie komitety wyborcze z pominięciem Konfederacji. Sprawa ewidentna, sąd nakazał sprostowanie. Co zrobił TVN? Odwołał się. Zero wstydu. Zero przyzwoitości. Zero honoru”.

Według Nagrody Złotego Goebbelsa „TVN kilka lat grzał temat manifestacji z wizerunkami polityków powieszonymi na szubienicy. Znajdźcie jeden materiał o kukłach wisielców nad Trasą Łazienkowską, przy których znalazł się napis "Prawica nam zwisa" oraz znak błyskawicy”.

Zdaniem Nagrody Złotego Goebbelsa TVN cytował wnuczkę Pileckiego, gdy ta krytykowała ONR, ale nie wtedy gdy krytykowała KOD.

W opinii Nagrody Złotego Goebbelsa hipokryzje TVN widać w tym, że rozpisuje się o „aucie Kingi Dudy i sałatce Pawłowicz” a milczy o zarzutach „dla wnuka Wałęsy czy sałatce Lubnauer”.

Nagroda Złotego Goebbelsa zauważyła, że stacja TVN nie poinformowała, „że jej ekspert i autorytet Rafał Gaweł, został prawomocnie skazany na 2 lata pozbawienia wolności i zbiegł za granicę”.

Wszystkie opisane powyżej przypadki zostały wypunktowane w poniższym wpisie na Twitterze - wystarczy tylko rozwinąć wątek.

Do kwestii poruszonych przez Nagrodę Złotego Goebbelsa dodam, że w tym roku na stronie TVN Warszawa ukazała się relacja „Marsz Żołnierzy Wyklętych przeszedł ulicami Warszawy” z tej relacji widzowie TVN (którzy według badań lewicowej Krytyki Politycznej nie korzystają z innych źródeł informacji niż TVN) dowiedzą się, że „marsz upamiętniający Żołnierzy Wyklętych. - W tym roku jest wyjątkowo skromnie, jest bardzo mało ludzi – oceniał nasz reporter. Wydarzenia zabezpieczały jednak duże siły policyjne”.

W relacji TVN można przeczytać, że „marsz nie zgromadził zbyt wielu uczestników. - Relacjonuję to wydarzenie od lat i muszę przyznać, że w tym roku jest wyjątkowo skromnie, jest bardzo mało ludzi. Całość oczywiście jest zabezpieczona przez duże siły policyjne. […] Uczestnicy szli jezdnią w pięcioosobowych grupach w odległości kilkudziesięciu metrów, oddzielani przez samochody policyjne oraz znaczne siły policji”.

W relacji TVN nie ma ani słowa o tym 8 grupom po 5 osób (ochranianym przez kilkudziesięciu działaczy Straży Marszu Niepodległości) towarzyszyło kilkaset osób idących chodnikami, które z powodu absurdalnych przepisów ''sanitarnych'' nie mogło iść w marszu.

Pomimo zmroku, udało mi się na wideo udokumentować niektóre grupki uczestników marszu, których TVN nie dostrzegł.

Warszawski marsz Żołnierzy Wyklętych 2021



W listopadzie 2019 roku na antyPiSowskim portalu „Na temat” ukazał się artykuł „''Żenujące". Były sołtys Rytla nie ukrywa, co myśli o reportażu Superwizjera o Beacie Szydło” autorstwa Dari Różańskiej. Artykuł ujawnia, jak TVN na chama pozszywał Beatę Szydło i Antoniego Macierewicza z rzekomymi nazistami.

W reportażu "Naziol, kibol, bandyta" „"Superwizjera" o liderze klubu motocyklowego Bad Company, który wyemitowano w sobotę na antenie TVN” zasugerowano, że Beata Szydło i Antoni Macierewicz utrzymują przyjacielskie relacje z rzekomymi kryminalistami oskarżanymi o rzekomy nazizm. Takie insynuacje zilustrowano filmem z „15 sierpnia 2017 roku”, kiedy to „ówczesna premier Beata Szydło, a także Antoni Macierewicz i Jan Szyszko odwiedzili Rytel, przez który przeszła nawałnica”.

Z artykułu na antyPiSowskim portalu wynika, że „w Rytlu była premier Beata Szydło dziękowała wolontariuszom, którzy pomagali mieszkańcom wsi uporać się ze skutkami nawałnic. Wśród nich byli także członkowie Bad Company, do którego należą m.in. recydywiści i neonaziści”.

Można nie lubić rzekomych neonazistów czy rzekomych kryminalistów, ale jeżeli wykazali oni dobre serce, pomogli potrzebującym, to należy im podziękować, niezależnie od ich rzekomych poglądów czy rzekomych czynów. Kreowanie paranoicznej tezy o związkach PiS z neonazistami i kryminalistami, na podstawie właściwej postawy polityków, którzy podziękowali za pomoc potrzebującym, jest wyrazem złej woli i niedopuszczalnej dyskryminacji i marginalizacji ludzi z powodu ich poglądów politycznych. Ludzi, niezależnie czy są nazistami, czy komunistami, chuliganami czy gejami, należy oceniać za ich działania, a nie poglądy, doceniać za to, co robią dobrze, a ganić za to robią źle.

Na łamach antyPiSowskiego portalu ówczesny sołtysa Rytla Łukasza Ossowskiego przypomniał, że „15 sierpnia 2017 roku, mieliśmy w Rytlu ponad 2,5 tys. wolontariuszy. Trzeba mieć również świadomość, że w tamtym czasie funkcjonowały u nas dwa sztaby. W pierwszym było wojsko, straż pożarna – służby państwowe, drugi był sztabem społecznym”. Premier Szydło i minister Macierewicz spontanicznie odwiedzili wolontariuszy, by im podziękować. „Pani premier po prostu przyszła i kurtuazyjnie przywitała się ze wszystkimi wolontariuszami. Dokładnie pamiętam, że pani Szydło podeszła do każdego z nich i powtórzyła: "Dziękuję, że pomagacie". I szła do kolejnej osoby”.

Zdaniem byłego sołtysa „oglądając ten reportaż, miałem ewidentne odczucia, że sugeruje on kontakty premier z półświatkiem. Zdaniem świadka wydarzeń w kilka minut nikt nie był „w stanie sprawdzić kilka tysięcy wolontariuszy, nie była to przecież biletowana impreza, a spontaniczna pomoc ludziom w potrzebie. [...] ten program to skandaliczna próba robienia z igły widły, a przede wszystkim nierzetelne dziennikarstwo”.

O ''rzetelności'' TVN świadczył też nadany w 2018 roku (dostępny na portalu TVN 24) reportaż „Polscy neonaziści”. Reportaż zapewne miał przekonać widzów, że w 40-milionowej Polsce neo nazizm to jakiś problem. Jednak z reportażu wynika, że neonaziści z polski to jakiś nieliczny kabaret — kilku otyłych panów, którzy przebierają się w nazistowskie mundury i odstawiają cyrk na miarę serialu komediowego „Alo Alo” albo „Latającego cyrku Monty Pythona”.

W swoim reportażu TVN zbudował skojarzenie, według którego o rzekomym problemie neonazizmu w Polsce ma świadczyć to, że ONR i MW zorganizowały demonstrację, na której przemawiał działacz stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność” (jednocześnie współpracownik posła Roberta Winnickiego lidera Ruchu Narodowego), a członkami tego stowarzyszenia są osoby, które w kilkuosobowym gronie, w lesie, w pełnej konspiracji pajacują przebrani w nazistowskie mundury (co najwyżej swoim zachowaniem ośmieszając środowiska neonazistowskie, o ile takie istnieją).

Z reportażu TVN można się dowiedzieć o koncertach neonazistowskich kapel. Co ciekawe są one imprezami integrującymi ekstremistów z Polski, Niemiec i Ukrainy, więc ewidentnie imprezami służącymi integracji europejskiej i przełamywaniu nacjonalistycznych uprzedzeń będących treścią nacjonalizmów. Podczas takich ściśle zakonspirowanych imprez półnadzy panowie przy rytmach muzyki rockowej obijają się o siebie niczym punki w czasie pogo.

Oczywiście trudno powiedzieć ilu z uczestników takich imprezę to neonaziści, a ilu to konfidenci czy tajni funkcjonariusze służb i policji, albo dziennikarze lewicowych mediów. Historia z niemieckimi neonazistami, których nie udało się zdelegalizować, bo okazało się, że absolutnie wszyscy liderzy niemieckich neonazistów to agenci niemieckich służb daje wiele do myślenia.

Jan Bodakowski