Pełniący jeszcze obowiązki Rzecznika Praw Obywatelskich Adam Bodnar, kontrowersyjne stowarzyszenie sędziów „Iustitia” i tzw. „Strajk Kobiet” wspierane przez kilka mniejszych instytucji rozpoczęły dziś „Tou de Konstytucja”.  Urządzając „krucjatę” przez polskie miasta chcą walczyć z „populistycznym prawicowym rządem, odradzającymi się skrajnymi ruchami nacjonalistycznymi, brakiem akceptacji dla osób LGBTQ+ oraz łamaniem przez obóz władzy podstawowych praw obywatelskich”.

Ciesząc się kilkunastoosobową publicznością w Warszawie ruszyła dziś akcja „Tou de Konstytucja”, która jest kolejnym pomysłem lewicowych środowisk na walkę z rządem Prawa i Sprawiedliwości.

- „Najważniejsze, aby ten tour stał się okazją do spotkania, do poważnej rozmowy o Konstytucji; okazją do tego, abyśmy mogli wyjaśnić obywatelom różne zawiłości, które się wiążą z interpretowaniem konstytucji i znaczeniem, dla naszego codziennego życia; aby pokazać, że konstytucja jest ideą, która nas łączy. Bo tak naprawdę konstytucja spaja całe społeczeństwo”

- mówił na dzisiejszej konferencji Adam Bodnar.

Głos zabrał też promujący akcję Zbigniew Hołdys, który ubolewał nad niezwykle małą frekwencją.

- „Może się jeszcze obudzą?”

- pytał z nadzieją.

Muzyk razem z Martą Lempart, Igorem Tuleyą i Adamem Bodnarem chce zostać… „szeryfem”.

- „Wychowywałem się na westernach i zawsze podobały się na dwie rzeczy, że plemię czy szczep indiański miał swoje niewzruszone reguły i nikt ich nie łamał, i że byli szeryfowie, i ich zastępcy, i źli ludzie. I ci szeryfowie walczyli o utrzymanie prawa, i nigdy go nie łamali. To będziemy starali się opowiedzieć podczas tej trasy wszystkim ludziom”

- przekonywał.

kak/wPolityce.pl