Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna” ma powstać wspólna w ramach PKP departament zajmujący się przejazdami autobusowymi. Taka koncepcja miała powstać dla ratowania PKS-ów, które odnotowały spore straty w wyniku epidemii koronawirusa.

Jak się okazuje państwowe PKS-y działają obecnie tylko w wybranych rejonach. Poza warszawskim Polonusem i upadającą spółką w Częstochowie do Skarbu Państwa należą także firmy przewozowe m.in. we Wrocławiu (Polbus), Ostrowcu Świętokrzyskim, Ostrowie Wielkopolskim.

Wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski powiedział DGP:

- Jestem zwolennikiem zintegrowania spółek PKS-owych pod przewodnictwem Polonusa i stworzenia dywizji autobusowej, która działałaby we współpracy lub w ramach Grupy PKP

Jak możemy przeczytać na stronie portalu forsal.pl:

- Pomysł w skrócie polega na integracji kilkunastu przewoźników, którzy stworzyliby grupę spółek przewozowych. Procesem łączenia działalności zajęłaby się firma, która radzi sobie najlepiej. To warszawski PKS Polonus, który realizuje przewozy dalekobieżne i wybrane kursy podmiejskie koło stolicy. Zarządza też największym dworcem autobusowym w Polsce – Warszawa Zachodnia. Państwowe spółki autobusowe weszłyby też w ścisłą współpracę z PKP.

Ekspert Marcin Gromadzki z Public Transport Consulting uważa to za dobry pomysł. Powiedział:

Co ciekawe, porozumieli się tu samorządowcy z różnych opcji politycznych. Oprócz mieszkańców zyska operator – mający siedzibę w powiecie grodziskim, a także lokalna firma, w której produkuje się autobusy. To ona dostarczy nowe pojazdy, które wyjadą na trasy. Wygranymi są też samorządy, które na dobrą komunikację wydadzą mniej ze swoich budżetów

Przywracaniu połączeń autobusowych może sprzyjać otrzymywanie wyższej dotacji rządowej do wozokilo metra.

 

mp/dziennik gazeta prawna/forsal.pl