„Mam szacunek dla urzędu prezydenta, ale nie mam szacunku dla człowieka, który łamie konstytucję i wpisuje się w bardzo zły scenariusz niszczenia Polski, który od 4 lat prowadzi ta władza” - oświadczył dziś szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka.

Słowa nowego szefa PO w zasadzie nie powinny nas dziwić. Brak szacunku do drugiego człowieka po stronie opozycji totalnej pojawia się wyjątkowo często.

Budka w rozmowie na antenie radiowej „Trójki” został zapytany także o to, czy jego ugrupowanie poparłoby uchwałę w sprawie Wejherowa oraz Pucka. Szef PO stwierdził:

„To jest wielka hipokryzja. PiS doszedł do władzy budując swój kapitał polityczny bądź na kłamstwie, bądź na zorganizowanym hejcie w stosunku do przeciwników politycznych. Przypomnę, co działo się na spotkaniach prezydenta Bronisława Komorowskiego - to parlamentarzyści i parlamentarzystki PiS-u w sposób aktywny zakłócali te spotkania”.

Zaproponował też, aby PiS, jeśli chce skończyć z hejtem, zaczął przepraszać. Wskazał tu na Jarosława Kaczyńskiego oraz Joachima Brudzińskiego. PO zapewne z tego obowiązku zostałaby zwolniona...

dam/PAP,PR3