Słynący z kontrowersyjnych wypowiedzi podróżnik i publicysta, Wojciech Cejrowski ostro skrytykował polski rząd, a konkretnie Ministerstwo Sprawiedliwości. 

Chodzi o małą Marcelinkę odebraną rodzicom- polskiemu małżeństwu mieszkającemu w Hamburgu- przez niemiecki Jugendamt. Wiceminister sprawiedliwości, Michał Wójcik informował niedawno, że dziewczynka już wkrótce wróci do rodziców, dzięki szybkiej interwencji resortu. 

„W 2017 w Niemczech Jugendamt odebrał polskim rodzinom 20000 dzieci. Polski rząd chwalił się, że pomógł odzyskać jedną Marcelinkę. Nie ma się czym chwalić: 1 dziecko z 20000 zabranych to 0,005%(słownie: zero, przecinek, zero-zero-zero-pięć procent). Czyli NIC. NIE ROBICIE NIC”- pisze na Twitterze Cejrowski. 

Marcelinę odebrano rodzinie w październiku ubiegłego roku. Rodzice zostali oskarżeni o zbyt częste kłótnie oraz złe metody wychowawcze. W sprawie interweniował wiceszef resortu sprawiedliwości, Michał Wójcik, który na początku roku poinformował, że małżeństwo Polaków mieszkających w Hamburgu wkrótce odzyska swoje dziecko.

Podróżnik nawiązał do sprawy Marceliny, o której pisaliśmy kilka dni temu. Dziewczynkę odebrano w październiku ubiegłego roku, oskarżając rodziców o złe metody wychowawcze oraz zbyt częste kłótnie. Dzięki interwencji wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika, polskie małżeństwo mieszkające w Hamburgu odzyska swoją córkę.

Czy pan Cejrowski wie, że to wcale nie takie proste?

 

 

 

 

 

 

 

yenn/Twitter, Fronda.pl