Prowokatorzy z "Obywateli RP" próbowali zakłócić miesięcznicę smoleńską. Nie udało się, a za swe niepowodzenia postanowili obwinić... policję.

"Obywatele RP" mieli zamiar nie pozwolić ludziom chcącym złożyć kwiaty i zapalić znicze pod Pałacem Prezydenckim na uczczenie pamięci ofiar katastrofy. Ich oficjalnym celem był "protest przeciwko ekshumacjom ciał ofiar katastrofy". 

Ostatecznie plan nie doszedł do skutku, a miesięcznica odbyła się bez żadnych ekscesów. 

Lider protestujących miał pretensje do policji, że zbyt stanowczo interweniowała i nie dopuściła do realizacji celów "Obywateli RP". 

Podczas konferencji z udziałem dziennikarzy Paweł Kasprzak stwierdził, że policjanci nie pozwolili ludziom "Obywateli RP" skutecznie przeszkadzać osobom chcącym obchodzić miesięcznicę. 

Zapowiedział również, że zwróci się o pomoc do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Rzecznika Praw Obywatelskich, a także złoży zawiadomienie o rzekomym naruszeniu nietykalności.

emde/niezalezna.pl, Fronda.pl