Na stronie internetowej tygodnika ''Myśl Polska'' ukazał się wywiad z najwybitniejszym polskim twórcy aforyzmów Lechem Wałęsą, który zyskał międzygalaktyczną sławę, gdy zdradził podczas jednego z publicznych spotkań ze swoimi fanami, że inne galaktyki zamieszkują cywilizacje wielokrotnie bardziej inteligentne od mieszkańców naszej planety. W opinii wielokrotnego zwycięscy losowań w toto lotka w okresie PRL, mieszkańcy naszej planety stoją na niższym poziomie inteligencji od kosmitów.

 

Jak wynika z deklaracji TW Bolka z tego spotkania kosmici zbulwersowani działalnością naszej planety (destabilizacją, Putinem i atomem), przetną Ziemie na pół, w wyniku czego nasza planeta się zwinie, wszystko zostanie zgniecione, rozwój naszej cywilizacji zostanie cofnięty o 5000 lat, po czym kosmici przyślą nowych ludzi i znowu będziemy powtarzać swoją historię.

Z tak barwną postacią, jak Lech Wałęsa wywiad przeprowadził swego czasu zatrzymany przez Agencje Bezpieczeństwa Wewnętrznego Mateusz Piskorski, który w opinii wielu był heroldem rosyjskie imperialistycznej propagandy w Polsce. Warto przypomnieć, że władzach partii Zmiana, na której czele stał Piskorski była działaczka Komunistycznej Partii Polski i Syryjczyk muzułmanin.

Mateusz Piskorski rozpoczął swoją działalność polityczną w neopogańskich antykatolickich środowiskach na Pomorzu. Działał też w PSL, Polskiej Partii Pracy i Samoobronie (był posłem tego ugrupowania).

W numerze 11-12 (15-22.03.2020) dwutygodnika „Myśl Polska” ukazał się wywiad Mateusza Piskorskiego z Lechem Wałęsą „Nie przeniesiemy Polski ani Rosji gdzie indziej”.

W wywiadzie dla polityka znanego ze swoich prorosyjskich sympatii były prezydent Polski stwierdził, że Polacy i Rosjanie są „na siebie skazani” i powinni ze sobą rozmawiać. Zdaniem Lecha Wałęsy Polacy nie zauważają, że Rosjanie „nas wyzwolili, ale także zniewolili. Przez to, że mamy pretensje za to zniewolenie, nie doceniamy ich wkładu w zwycięstwo”.

Lech Wałęsa chce, by Polacy uczynili „z naszego sąsiedztwa z Rosją przyjemność, bo jeśli tego nie zrobimy, trzecie siły będą na nas zarabiać i nas niszczyć. Wreszcie trzeba zrozumieć, że z Gdańska bliżej jest do Moskwy niż do Nowego Jorku. Nie przeniesiemy Polski, ani Rosji gdzie indziej. Ile już straciliśmy – i Polska, i Rosja – przez nasze wygłupy?”.

Na znaczące pytanie Piskorskiego czy Wałęsa jest „gotów do podjęcia się jakiejś formy mediacji ze stroną rosyjską?”, laureat Nobla stwierdził, że jest „gotów rozmawiać nawet z szatanem”. TW Bolek jest też gotów wybrać się „9 maja na obchody rocznicowe do Moskwy”. Były prezydent w rozmowie z pro rosyjskim politykiem zadeklarował, że chce „rozmawiać, chcę budować nowe stosunki między Rosją a Polską. Takie, na których wspólnie byśmy korzystali”.

W rozmowie z Piskorskim Lech Wałęsa zdradził, że skłonił Borysa Jelcyna do zmniejszenia liczebności armii rosyjskiej i zwrócenia niepodległości krajom należącym do ZSRR - „Ja go spytałem, po co mu wszędzie te wojska, gdy dziś przecież liczy się technologia. Armia kosztuje, a nic nie daje. W innym miejscu mówiłem mu, że Rosja jest piękna, jak piękny samochód, ale załadowany na dachu jakimiś walizkami. Po co wam te republiki, z których nic nie macie? To ten zbędny bagaż na dachu samochodu. Niech same przychodzą do was i proszą was o przyłączenie”.

Lech Wałęsa przedstawił też w trakcie rozmowy z prorosyjskim politykiem swoja koncepcje demilitaryzacji NATO. Zdaniem Wałęsy po przyłączeniu Polski do NATO „trzeba było usiąść do stołu i powiedzieć, że nie chcemy z nią [Rosją] wojować, że te zbrojenia nie są potrzebne. Pozostawmy sojusze wojskowe, ale do innych celów – wypadków, skażeń chemicznych, ale już nie do wojny, bo nie mamy przeciwnika”.

W opinii Wałęsy Polska powinna „ustalić jasno, jak wielu żołnierzy radzieckich poległo, że rzeczywiście wyzwalali oni Polskę, za co zasługiwali na pomniki. Trzeba to oddzielić od faktu, że później Rosjanie zainstalowali u nas system, którego nie chcieliśmy”.

Oceniając rządy PiS, Lech Wałęsa stwierdził, że „ten rząd jest tak nieudolny i fatalny, że nic mądrego nie jest w stanie zrobić. [...] Nadaje się tylko do wymiany”.

Z wywiadu można się też dowiedzieć, że Wałęsa był niedawno w Rosji i ustalił z Gorbaczowem „kto obalił komunizm”. Były prezydent zadeklarował, że Rosjanie mu się bardzo podobają, że „to świetny naród”.

Pytany o ocenę Putina Lech Wałęsa stwierdził, że „współczuję mu. Różnie go oceniają, ale ja wiem, że on ma niezwykle trudne zadanie. Jak utrzymać całość wielonarodowej Rosji i jednocześnie ją reformować? Myślę o tym, jak robotnik. Jak dokręcałem śruby, to przez dwadzieścia lat urwałem dwie. A jak jej popuszczałem, odkręcałem, to urwałem setki. Tak samo jest z ludźmi. Jak się ich dociska, to wyskoczy dwóch, trzech. A jak się popuszcza, nagle wszyscy są bohaterami. Trzeba o tym wiedzieć też w polityce”.

Pytany przez prorosyjskiego polityka o to czy „Jarosław Kaczyński byłby gotów sfałszować wybory prezydenckie”, Lech Walesa stwierdził, że „oni naprawdę zdolni są do wszystkich, najgorszych rozwiązań. Ze strzelaniem do ludzi włącznie; oni są gorsi od komunistów”. Kaczyńscy zdaniem Wałęsy byli dobrzy „dopóki wykonywali moje zalecenia, było dobrze. Ale gdy zrobiłem ich ''feldmarszałkami'', czyli ministrami, zaczęli realizować swoją politykę. Mnie też przeszkadzały sądy w różnych sprawach, chciałem nawet wydawać dekrety, ale nie uciekałem przed kontrolą parlamentu. Oni likwidują instytucje, które stają im na przeszkodzie. Tak powstają dyktatury. Po kolei niszczy się instytucje. Jarosław Kaczyński dobrał specjalnie zakompleksionych, trochę chorych ludzi, którzy są mu wierni. Ich wszystkich do tej pory odrzucaliśmy. Do mnie tacy nie mieli wstępu, bo po dwóch rozmowach było jasne, że to niepoważni ludzie. On tych ludzi zebrał i tym zakompleksionym dał władzę. I bardzo trudno im będzie tą władzę odebrać. Będą walczyć ze wszystkich sił. Grozi nam, jak mówiłem, wojna domowa. Czym dłużej trwa ich władza, tym trudniej będzie ją zrzucić. Nie wiem, czy już nie jest to niemożliwe. Ci zakompleksieni ludzie władzy tak łatwo nie oddadzą. Będą oszukiwać, prawdopodobnie fałszować wybory”.

W swoim wywiadzie Lech Wałęsa roztoczył też wizję koniecznej reformy Unii Europejskiej, bo jego zdaniem „w demokracji nie może tak być, że coś zostało przegłosowane i ustalone, a później ktoś tego nie przestrzega. Jeśli jest się w jakiejś organizacji i ona podjęła decyzje, a ktoś się wyłamuje”. Zdaniem byłego prezydenta „nie wolno pozwalać Polsce i Węgrom na burzenie koncepcji, które zostały przyjęte. A więc won! Polsce i Węgrom od tych struktur. Niech budują sobie za swoje pieniądze struktury własne, a nie wchodzą do struktur, które im nie odpowiadają”.

Lech Wałęsa nie wierzy, „że z tymi ludźmi i z tym rządem można się porozumieć. Dlatego proponuję, by ktoś zorganizował milion ludzi, na których czele mogę stanąć i pojechać z taczkami, wywieźć paru ludzi prosto tam, gdzie powinni się znaleźć. Poproszę, żeby prawnicy przygotowali już rozwiązania, a ja ich osobiście dowiozę”.

W opinii Lecha Wałęsy należy stworzyć nowe systemy polityczne i ekonomiczne, bo stare nie przystają do nowych czasów. W opinii byłego prezydenta Polski „trzeba zorganizować społeczeństwo zgodnie z jego faktycznym podziałem, z tym, jakie ono jest. [...] Trzeba tak zorganizować społeczeństwo, żeby każdy wiedział, do jakiej grupy należy”.

Jan Bodakowski