Lider SLD Włodzimierz Czarzasty postanowił stanąć w obronie posłanki Joanny Scheuring-Wielgus, którą prokuratura chce pociągnąć do odpowiedzialności za zakłócanie Mszy św. w jednym z toruńskich kościołów. Czarzastemu odpowiadają internauci, którzy przypominają m.in., że to dzięki jego ugrupowaniu polskie prawo przewiduje karę dla osób przeszkadzających w sprawowaniu kultu.

Prokuratura Krajowa poinformowała wczoraj, że prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował wniosek o uchylenie immunitetu posłance Lewicy Joannie Scheuring-Wielgus. Wniosek jest konsekwencją prowadzonego postępowania ws. zakłócania Mszy św. przez posłankę. Scheuring-Wielgus wraz z mężem przerwała pod koniec października Mszę św. w kościele św. Jakuba w Toruniu, gdzie zorganizowała proaborcyjną manifestację.

Działania prokuratury skrytykował lider SLD Włodzimierz Czarzasty, w którego ocenie tego typu ataki na modlących się katolików nie powinny być w żaden sposób karane. Czarzasty przekonuje, że Scheuring-Wielgus, rozkładając w czasie celebrowania Eucharystii przed prezbiterium proaborcyjne transparenty, jedynie… skorzystała z prawa do wyrażenia swoich poglądów.

- „Ile trzeba mieć w sobie strachów i kompleksów aby, wykorzystując podległą sobie prokuraturę, uderzyć w kobietę za to, że ma inne poglądy? Kto następny, Ty Bohaterze Twardzieli? Jakaś ofiara pedofila, która domaga się sprawiedliwości? Kogo jeszcze trzeba zastraszyć?” – napisał polityk.

W odpowiedzi jeden z internautów przypomniał Czarzastemu, że przepis dot. przeszkadzania w sprawowaniu kultu znalazł się w polskim prawie dzięki jego ugrupowaniu.

- „Dzięki SLD mamy taki o to przepis. To w końcu należy egzekwować prawo czy nie?”.

- „Ile trzeba mieć w sobie podłości, by zakłócać innym obrządek w imię manifestacji swojej odmienności?” – pyta inny użytkownik Twittera.

kak/Twitter