Zbliżający się Adwent przypomina nam o rzeczach ostatecznych. Przygotowując się na przyjście Pana, myślimy o Jego sądzie i ostatecznym miejscu naszego przeznaczenia – niebie, czyśćcu lub piekle.

Co czeka tych, którzy zostaną potępieni na wieki? Jak będą wyglądać ogniste kary, które zapowiada Słowo Boże? Przeczytaj fragment najnowszej książki “Bóg i wieczność” o. Wojciecha Surówki OP.

Polski czart smaży grzesznika

Biblia w różnoraki sposób opisuje piekło i kary, które stanowią jego istotę. Przede wszystkim karą jest samo odejście od Boga (por. Mt 25, 41), utracenie królestwa Bożego (por. 1 Kor 6, 9–11), dziedzictwa w królestwie Chrystusowym (por. Ef 5, 5), ciemności zewnętrzne (por. Mt 8, 12). Karą jest bycie pozbawionym Boga i Jego królestwa. W tym sensie mówimy, że piekło jest miejscem nieobecności Boga. Jednak Biblia używa też innych symbolicznych opisów kary piekielnej. Czytamy często, że kara jest gehenną ognia (por. Mt 5, 22), przepaścią (por. Łk 8, 31), piecem ognistym (por. Mt 13, 42).

Widzimy więc, że poza podstawową karą, którą jest oddzielenie od Boga, istnieje jeszcze jakiś element fizycznego cierpienia, często określanego jako ogień. Być może właśnie obraz piekła wypełnionego ogniem jest najbardziej obecny w powszechnej świadomości. Polski czart, który smaży kogoś w piekle, dokładając drew do ognia, jest czasem bardziej popularny niż pogrążony w całkowitej samotności Szatan.

Gehenna ognia wiecznego

W Biblii spotykamy się z całym szeregiem wyrażeń mówiących o karze materialnej. Najczęściej jest mowa o ogniu, piecu ognistym, gehennie ognia, robaku, który nie umiera, jeziorze gorejącym ogniem i siarką. Niektóre z tych wyrażeń są na pewno metaforą, jednak Tradycja poświadcza, że zarówno ojcowie Kościoła, jak i orzeczenia soborów mówią nie tylko o dokuczliwej karze duchowej, ale także o realnym ogniu.

ZOBACZ WIĘCEJ W NAJNOWSZEJ KSIĄŻCE “BÓG I WIECZNOŚĆ”

Kara materialna jest jakimś zewnętrznym czynnikiem w stosunku do potępionych, wpływającym ujemnie na ducha lub na ciało. Czynnik ten nazywamy ogniem nie dlatego, że jest to ogień ziemski podległy prawom fizyki i chemii; mowa przecież o „ogniu wiekuistym”, „ogniu nieugaszonym”, a więc na pewno różni się on od ziemskiego. Jest to ogień rzeczywisty, jednak jest to też jakaś kara nie tylko dla zmysłów, których nie mają złe duchy, ale również dla władz duchowych. Trudno jednak powiedzieć coś konkretnego na temat natury tej kary. Kwestia ta została na razie przed nami zakryta. Święty Tomasz z Akwinu twierdził na przykład, że kara ta polega na jakimś skrępowaniu ducha przez ogień. Święty Augustyn wyraźnie uznawał istnienie w piekle ognia materialnego, chociaż sądził, że ani o jego naturze, ani o miejscu żaden z ludzi nic nie wie. Warto może jednak spróbować przybliżyć naturę tego ognia za pomocą pewnej metafory wziętej z medycyny.

Fantomowy ból duszy

Od dawna znane jest zjawisko bólów fantomowych. To nieprzyjemne wrażenie odczuwane w miejscu amputowanej kończyny lub innej nieistniejącej części ciała, niezwiązane z bezpośrednim działaniem bodźców bólowych, lecz z trwałością wcześniej wytworzonych połączeń neuronowych z odpowiednimi częściami kory mózgu. Zjawisko to interesowało badaczy od lat. Podobno Kartezjusz pod wrażeniem obserwacji małej dziewczynki cierpiącej po amputacji dłoni utracił wiarę w prawdziwość swoich zmysłów. Dłoni już nie było, jednak dziewczynka nadal odczuwała ból, ponieważ wciąż aktywne były połączenia nerwowe między mózgiem a ręką. Być może podobna sytuacja następuje w przypadku rozdzielenia duszy i ciała. Nasza dusza „pamięta”, że ze swej natury jest związana z ciałem, i w jakiś sposób cierpi przez ten związek.

Kara pozbawienia natomiast odnosi się wprost do Boga. Jest pozbawieniem szczęścia niebieskiego, to znaczy utratą celu, do którego dąży człowiek. Ktoś, kto przebywa w takim stanie, przestaje widzieć Boga. Święty Tomasz z Akwinu twierdził, że po grzechu zostały uszkodzone oczy złych aniołów: stracili oni zdolność jasnego widzenia. Wraz z utratą możliwości widzenia Boga traci się również wszystkie inne dobra: społeczność ze świętymi, poznanie dróg opatrzności Bożej, harmonia życia, rozwój. Potępieni zachowują swe naturalne władze: rozum i wolę, jednak nie mogą z nich korzystać w sposób moralnie dobry. Piekło jest miejscem ludzi samotnych, którzy sami się na tę samotność skazali. Taką wizję przedstawił w książce Rozwód ostateczny C.S. Lewis. Ludzie w piekle żyją w ogromnej odległości od siebie nawzajem, każdy z nich w osobnym domu, przechadzają się z kąta w kąt i powtarzają bez przerwy: „To ich wina”.

TEKST ZOSTAŁ OPRACOWANY NA PODSTAWIE KSIĄŻKI “BÓG I WIECZNOŚĆ” O. WOJCIECHA SURÓWKI OP, WYDAWNICTWO ESPRIT, KRAKÓW 2020