Na łamach dzisiejszego wydania niemieckiego dziennika „Die Welt” ukazał się artykuł, którego autor przekonuje, że Warszawa jest niezwykle blisko zwycięstwa ws. budowy gazociągu Nord Stream 2 i zatrzymania inwestycji. Niemieccy dziennikarze podkreślają, że zablokowanie budowy będzie bardzo korzystne dla polsko-duńskiego projektu Baltic Pipe.

W Niemczech jednym z głównie dyskutowanych tematów jest dziś zablokowanie niemiecko-rosyjskiej inwestycji budowy gazociągu Nord Stream 2, co miałoby być odpowiedzią Niemiec na próbę otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

- „Po otruciu rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego niemieccy politycy nadzwyczaj wyraźnie żądają wycofania się ze wspólnego niemiecko-rosyjskiego projektu albo przynajmniej wstrzymana budowy gazociągu” – zauważa niemiecka gazeta.

„Die Welt” zwraca uwagę, że przeciwni budowie gazociągu od samego początku byli polscy politycy i zablokowanie inwestycji leży w polskim interesie.

- „Nikt w UE nie krytykuje niemiecko-rosyjskiego gazociągu głośniej i bardziej konsekwentnie, niż Polacy, i to już od początku budowy pierwszej rury w 2005 roku. Polscy politycy obawiają się, że Nord Stream 2 może bardziej uzależnić Europę od rosyjskiego gazu. Przez ominięcie Polski Putin może wykorzystać surowiec jako środek politycznej presji” – czytamy.

Zdaniem dziennika zablokowanie Nord Stream 2 byłoby dla Polski podwójnym zwycięstwem. Z jednej strony zapobiegłoby możliwości wywierania nacisku na Warszawę, z drugiej natomiast byłoby korzystne dla polsko-duńskiego projektu Baltic Pipe, gazociągu konkurencyjnego wobec Nord Stream 2. „Die Welt” podkreśla, że w przypadku zablokowania Nord Sream, Polska stanie się „czymś w rodzaju hubu energetycznego Europy Środkowej i Wschodniej”.

kak/ Deutsche Welle, DoRzeczy.pl