Wczoraj Koalicja Obywatelska ogłosiła start prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich. W sieci natomiast przypomniano jego kampanię do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku. Na jednym z filmów przygotowanych w ramach tej kampanii posłużono się skandalicznym nawiązaniem do hitlerowskich zbrodni. Sprawę komentował w 2018 roku poseł PiS Dominik Tarczyński.

Na filmie przygotowanym w ramach kampanii Rafała Trzaskowskiego przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w główną rolę wcielił się aktor Michał Żebrowski. Stojąc pod ścianą z zawiązanymi oczami, tuż przed rozstrzelaniem krzyczał: „Za Rafała!”.

-„To jest coś, czego w Polsce po 1989 roku nie było, to wykorzystywanie chwały i bohaterstwa przez tchórza i zdrajcę” – oceniał Dominik Tarczyński z PiS.

-„ Nawet czerwoni, nawet Sowieci, ci, którzy mordowali Polaków – nigdy nie udawali, że są tymi, którzy Polaków ratują. Trzaskowski, który przygotowuje donosy na Polskę do Niemiec. Trzaskowski, który jest autorem tekstu rezolucji do Rady Europy, teraz mówi, że jest tym, który jest symbolem walki o Polskę? Jest to obrzydliwość. Jest on tak ordynarny w swoim zachowaniu, że przekroczył granicę, których nawet ci, którzy mordowali Polaków, nie przekroczyli” – dodał polityk w rozmowie z portalem niezależna.pl przeprowadzonej w 2018 roku.

Mimo, że od publikacji filmu minęło już 11 lat, Rafał Trzaskowski wciąż za niego nie przeprosił.

kak/niezależna.pl