Decyzją prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, 22 stycznia będzie obchodzony w USA jako Narodowy Dzień Świętości Życia Ludzkiego.

Kończąc swoją kadencję, prezydent Donald Trump postanowił przyczynić się jeszcze do ochrony życia nienarodzonych. Jest to tym ważniejsze, że jego następca znany jest z promowania aborcji. Ustępujący prezydent proklamował 22 stycznia Narodowym Dniem Świętości Życia Ludzkiego..

- „Każde ludzkie życie jest darem dla świata. Każdy człowiek, urodzony czy nienarodzony, młody czy stary, zdrowy czy chory, jest stworzony na święty obraz Boga” – napisał prezydent w swojej proklamacji.

- „Wszechmocny Stwórca daje każdemu człowiekowi wyjątkowe talenty, piękne sny i wspaniały cel. W Narodowym Dniu Świętości Ludzkiego Życia świętujemy cud ludzkiej egzystencji i odnawiamy nasze postanowienie budowania kultury życia, w której każdy człowiek w każdym wieku jest chroniony, ceniony i kochany” – dodał.

Donald Trump przypomniał, że przez całą swoją kadencję podejmował działania na rzecz ochrony życia zarówno w USA, jak i na świecie. Był również pierwszym prezydentem, który wziął udział w Marszu dla Życia.

- „Stany Zjednoczone to wspaniały przykład (stosowania) praw człowieka na świecie. Jednak niektórzy w Waszyngtonie walczą o utrzymanie Stanów Zjednoczonych wśród nielicznych krajów, w tym Korei Północnej i Chin, które zezwalają na aborcje po 20 tygodniach. Dołączam do niezliczonych osób, które uważają, że jest to moralnie i fundamentalnie złe, a dzisiaj ponawiam apel do Kongresu o przyjęcie przepisów zakazujących późnej aborcji” – napisał prezydent USA.

kak/PAP, niezależna.pl