Fronda.pl:  Jakie tajemnice kryje nowa książka ,,Resortowe Dzieci. Politycy''?

Dr Jerzy Targalski: W części pierwszej książki piszemy o ,,Prezydentach kondominium''. Mamy tu prezydentów, którzy byli związani rodzinnie albo sami z Resortem, otaczali się ludźmi Resortu.  Prezydenci kondominium to Jaruzelski, Wałęsa, Kwaśniewski i ludzie ,,prezia''.

Następnie Bronisław Komorowski - relacje i związki rodzinne. Potem są ,,Namiestnicy Kondominium'' - resortowy MSZ no i oczywiście Skubiszewski, Rosati, relacje Cimoszewiczów, Olechowski i duży materiał poświęcony Rotfeldowi, bo to wyjątkowo zasłużony człowiek dla Ubekistanu, a wcześniej dla PRL-u i dla Sowietów przede wszystkim.

Rozdział ,,Resort idzie do NATO''; rozdział poświęcony Szlajferowi, jego rozmowom z bezpieką. Robert Mroziewicz, Jerzy Milewski, Stanisław Dobrzański. Polecam historię Lecha Falandysza, bo ona pokazuje, jak działa bezpieka, czym się kończą donosy na kolegów z pracy, czym Falandysz się parał.

Później ,,Resort mości się w Unii Europejskiej'' - czyli Truszczyński, Towpik, Młynarska, Zenke, Wiatr. Przy każdym nazwisku, oczywiście już w rozdziale jest znacznie więcej nazwisk - czyli znajomi, współpracownicy, rodzina itd.

Ambasadorzy - tu pan Sznepf oczywiście, Załucki, Byrt - który ściskał się z naszym prezydentem w Paryżu, no i taka postać z czasów Geremka: Michał Radlicki. To jest ciekawe, bo jego rodzice byli zaangażowani w ,,Solidarność'', to taki właśnie interesujący przykład, dlaczego on zrobił karierę i dlaczego został wysłany do Watykanu. Przedtem był zmobilizowany do inwigilowania dziennikarzy włoskich przy okazji wizyty papieża w 1979 r.

Później jest ,,Ministerstwo Sprawiedliwości'' - czyli Będkowski, Jaskiernia. Jest też ciekawa historia w Senacie - to historia Jana Zamoyskiego, pokazuje, jak w praktyce wyglądała kontrola instytucji, w tym wypadku przedstawicielstwa ,,Swiss Air'' przez Departament II.

To pokazuje degrengoladę człowieka, który bya w AK w WiN-ie, a potem został zwykłym ,,stukaczem''. Ta degrengolada moralna jest najbardziej przygnębiająca, bo jak UB-ek czy syn UB-eka, to rozumiem, ale jeżeli AK-owiec, człowiek Ruchu Oporu, człowiek WiN-u, który wychodzi z więzienia -  idzie na współpracę..

Tam przy okazji jest opisana historia rodziny Najsarek. Był taki pułkownik Najsarek, który pomagał Rydzowi-Śmigłemu uciekać z Rumunii, on i jego rodzina była potem w grupie Czajkowskiego, a jego córka poszła na współpracę, z przyjemnością.

F: Skąd były czerpane materiały źródłowe do książki i dlaczego powinniśmy ją przeczytać?

Jerzy Targalski: Materiały były czerpane z IPN-U. Trzeba to pokazać, jak powstawał i jak funkcjonował System.

F: Jak wygląda dziś aktualny status tych ludzi?

Jerzy Targalski: To różnie, np. Zamoyski już nie żyje, wielu z nich nie żyje, a w wielu wypadkach są to teraz emeryci.

Jest taka uczelnia Vistula, gdzie cały kwiat agentury się zalągł. Kwiat agentury ich uczy, a młodzież  jest zachwycona, że UB-ecja ich szkoli.

Dziękuję za rozmowę