Andrzej Duda - nowy prezydent Polski będzie wreszcie godnym przedstawicielem Polski na arenie międzynarodowej, po kompromitującej prezydenturze Bronisława Komorowskiego. Duda, podobnie jak śp. Lech Kaczyński to postacie, które budzą szacunek i z którymi świat się liczy.

– Liczymy, że po objęciu władzy przez nowego prezydenta będziemy kontynuowali pragmatyczną, ale przede wszystkim bardzo bliską współpracę z Polską – mówi „Rz" wysokiej rangi rozmówca uczestniczący w opracowaniu polityki RFN wobec naszego kraju. – Współpracownicy Dudy wydają się profesjonalni i rzeczowi. 

Przypomnijmy: Krzysztof  Szczerski 10 dni temu mówił "Rzeczpospolitej": „Aby stosunki z Niemcami były partnerskie, konieczne jest, według mnie, spełnienie czterech warunków” (Czyt TUTAJ). Dziś Berlin odpowiada: chcemy rozmawiać jak równy z równym. – Przez dziesięć lat Polska się wzbogaciła, stała się kluczowym partnerem politycznym i gospodarczym Niemiec w UE, do władzy doszło młode pokolenie polityków bez poprzednich fobii. Powstał inny układ – tłumaczą "Rzeczpospolitej" niemieckie źródła.

Najważniejszy warunek prezydenta elekta dotyczy baz NATO. – Nie wolno przeciwstawiać sobie Polski i Niemiec, bo na podziałach w sojuszu korzysta tylko Rosja. Jeśli do szczytu NATO w Warszawie latem 2016 r. wszyscy sojusznicy, a przede wszystkim USA, uznają za konieczne budowę stałych baz w Polsce, Niemcy nie będą tego blokować – zapowiadają teraz Niemcy.

"Kompromis jest też realny w sprawie polityki ograniczania emisji CO2. Bo choć Polska już utrzymała tu ulgi, to „w Brukseli można negocjować wszystko". Niemcy nie zgodzą się natomiast na przyznanie Polakom w RFN statusu mniejszości, ale są gotowi dać im dodatkowe przywileje, w tym większe subsydia na szkolnictwo. Ale na zasadzie wzajemności" - informuje Rzeczpospolita.

I co najważniejsze: Prezydent Niemiec i kanclerz Niemiec liczą na to, że Andrzej Duda z pierwszą oficjalną wizytą uda się właśnie do Niemiec. Widać, że Niemcy nareszcie zorientowały się, że Polska wreszcie staje na nogi i nie pozwoli się dłużej wygaszać. Wszystko dzięki Andrzejowi Dudzie. 

Philo

Źródło: www.rp.pl