W wielkanocnym orędziu Papież Franciszek apelował, by w obliczu pandemii, która jest nadal w rozkwicie nie tracić nadziei i wspierać tych, którzy najbardziej cierpią z powodu wywołanego przez nią kryzysu społecznego i gospodarczego. W niedzielny poranek Ojciec Święty odprawił Mszę w Bazylice Watykańskiej oraz udzielił miastu i światu błogosławieństwa Urbi et Orbi. Papieska liturgia sprawowana była w ścisłym reżimie sanitarnym i wzięło w niej udział zaledwie kilkaset osób, noszących maseczki i zachowujących dystans.
W orędziu Papież podkreślił, że rozbrzmiewająca dziś na cały świecie wielkanocna proklamacja: „Jezus, ukrzyżowany, zmartwychwstał, jak zapowiedział. Alleluja” nie ukazuje iluzji, nie ujawnia formuły magicznej, ale zawiera w niewielu słowach wydarzenie, które daje niezawodną nadzieję. Franciszek nawiązał do relacji świadków mówiących, że zmartwychwstały Jezus nosi na dłoniach, stopach i boku odciśnięte rany. „Te rany są wieczną pieczęcią Jego miłości do nas. Każdy, kto doznaje ciężkich doświadczeń, na ciele i na duchu, może znaleźć w tych ranach schronienie, otrzymać przez nie łaskę nadziei, która nie zawodzi” – mówił Franciszek.