Na szczęście nie popsuła ona atmosfery pogrzebu i w kościele Mszy żałobnej za duszę Janka Lityńskiego i uroczystości pogrzebowych” – w ten sposób Bronisław Komorowski skomentował kwestię niewpuszczenia do kościoła na Mszę pogrzebową śp. Jana Lityńskiego Zofii Romaszewskiej.

Były prezydent w skandalicznych słowach komentował dalej:

Myślę, że pani Zofia Romaszewska jednak odczuła również absolutny brak akceptacji dla jej zachowań, jej słów, ze strony opinii publicznej. W internecie to było widać – została bardzo ostro postawiona do pionu”.

Ocenił też:

I słusznie, bo w moim przekonaniu złamała dobry zwyczaj cywilizacji zachodniej, a także wynikające z kultury polskiej – nie sposób w dniu pogrzebu zgłaszać pretensji do rodziny zmarłego o to, że jest za mało miejsc w kościele”.

W rozmowie na antenie TVN24 twierdzi też, że nie ma się o co obrażać i „robić przykrości rodzinie z tego tytułu”. Dodał, że Romaszewska:

Zamiast grzecznie postać sobie albo zgłosić się odpowiednio wcześnie, żeby być zapisaną na listę […] Przychodzi pani Romaszewska na 5 minut przed rozpoczęciem Mszy i dziwi się, że jej nie traktują w sposób ekstra nadzwyczajny”.

Celnie słowa Komorowskiego skomentowała posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka:

Bronisław Komorowski, były prezydent (sic!) o Zofii Romaszewskiej: mogła postać przed kościołem. Ów były prezydent (sic!) zapewne nie pomyśli, że powinien nie tylko czyścić buciki pani Zofii ale też zwyczajnie ustąpić jej miejsca w kościele”.

dam/TVN24,Fronda.pl