Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu kolejny raz podważa status Izby Dyscyplinarnej polskiego Sądu Najwyższego. Sędziowie stwierdzili, że Polska złamała Europejską Konwencję Praw Człowieka.

Chodzi o sprawę adwokatki z Trójmiasta, która została zawieszona przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury. Kobieta odwołała się od tej decyzji do Izby Dyscyplinarnej SN. Izba odrzuciła jej skargę. Wówczas adwokatka zwróciła się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Ten z kolei uznał, że Polska naruszyła art. 6 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, gwarantujący prawo do rzetelnego procesu. ETPC uznał, że Izba Dyscyplinarna nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym ustawą.

- „Trybunał stwierdził, że na procedurę powoływania sędziów nadmiernie wpłynęły władza ustawodawcza i wykonawcza. Stanowiło to fundamentalną naruszenie, które negatywnie wpłynęło na cały proces powoływania sędziów i podważyło legitymację Izby Dyscyplinarnej. Izba Dyscyplinarna nie była zatem sądem ustanowionym ustawą w rozumieniu Konwencji”

- informuje „Gazeta Wyborcza”.

Adwokatkę wspierał były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

kak/Gazeta Wyborcza, wPolityce.pl