Sprawę skomentowała Angieszka Romaszewska-Guzy, wiceprezes zarządu głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Jej zdaniem zmiana miejsca dorocznego spotkania Europejskiej Federacji Dziennikarzy jest konieczna, bo Moskwa nie jest w obecnej sytuacji miejscem neutralnym.

„Uważamy, że jest niewłaściwe, aby – niezależnie od docenienia wysiłków RUJ (Stowarzyszenie Dziennikarzy w Rosji – red.) na rzecz obrony niezależnego dziennikarstwa i konieczności ich wspierania – kongres organizacji, dla której wolność słowa, prawda i wysokie standardy dziennikarskie są podstawową wartością, odbywał się w stolicy kraju, który właśnie łamie wszelkie standardy przyjęte przez społeczność międzynarodową. Poza moralnym i symbolicznym wymiarem tego faktu, odbycie Kongresu w Rosji mogłoby być wykorzystane w wojnie propagandowej toczonej przez rząd rosyjski” – oświadczyła wiceprezes SPD.

Zdaniem polskich dziennikarzy dokumenty przesłane z Brukseli przedstawiają sytuację związków dziennikarskich Rosji i Ukrainy w sposób zniekształcony. Teksty te określają bowiem sytuację między tymi państwami jako „złożoną”, w ogóle nie komentując rzeczywistości, jaka dotyka tamtejszych dziennikarzy.

Agnieszka Romaszewska-Guzy wyliczyła fakty, które powinny stanowić podstawę do dalszych działań Federacji. Wskazała, że Rosja dokonała jednostronnej agresji militarnej wobec Ukrainy, nie można więc drobiazgowo wyważać racji obu zaangażowanych stron.Ponadto sytuacja niezależnego dziennikarstwa na Ukrainie jest o wiele lepsza niż w Rosji. Bruksela nie zauważyła ponadto, że wiele rosyjskich mediów stało się po prostu maszyną propagandową Władimira Putina, a poziom kłamstwa przez nie szerzony jest niezwykle wysoki.

„Jeżeli EFJ nie zgodzi się z tą opinią, już teraz chciałabym zadeklarować w imieniu SDP, że nasza delegacja do Moskwy nie pojedzie. Nie oznacza to w żadnym sensie negatywnego stanowiska wobec rosyjskich kolegów, gospodarzy Dorocznego Spotkania. Uważamy, jednak że inna decyzja byłaby nie do przyjęcia dla naszych członków. Mam nadzieję, że naszą decyzję i jej powody zrozumieją koleżanki i koledzy z Rosji” – oświadczyła Agnieszka Romaszewska-Guzy.

pac/niezależna.pl