Jutro Franciszek przyjmie na audiencji w Watykanie amerykańskiego prezydenta, deklarującego się jako katolik, a zarazem otwarcie występującego przeciwko nauczaniu Kościoła w sprawie ochrony życia, Joe Bidena.

Spotkanie ma dość istotne znaczenie, gdyż dojdzie do niego praktycznie u progu ważnej chwili dla Kościoła w Stanach Zjednoczonych. W listopadzie amerykańscy biskupi mają na drodze głosowania podjąć decyzję, czy politykom w sposób otwarty deklarującym poparcie dla regulacji ograniczających prawo do życia dzieci poczętych, odebrać możliwość przystępowania do komunii św.

Głównym powodem rozpatrywania wspomnianej kwestii przez episkopat USA jest zgorszenie wielu wiernych Kościoła, którzy domagają się zdecydowanej reakcji hierarchów w tej sprawie. Media dywagują jednak, że istnieje tu między amerykańskimi biskupami dość wyraźne pęknięcie.  

Joe Biden, paradoksalnie deklarujący się jako drugi katolicki prezydent w historii Stanów Zjednoczonych, bardzo jednoznacznie występuje przeciwko nauczaniu Kościoła w sprawie piątego przykazania Dekalogu, opowiadając się po stronie cywilizacji śmierci i zawzięcie zwalczając, jak choćby ostatnio w przypadku stanu Teksas, jakąkolwiek próbę poszerzenia prawnej ochrony życia dzieci nienarodzonych w USA.

 

ren/PAP