- "Pod pozorem reform uderza w istotę samorządności” - piszą eksperci „Fundacji Batorego” i uderzają w Polski Ład. Przekonują przy tym, że na reformach stracą samorządy. Dlaczego taki ponury obraz rzeczywistości maluje się na stronach ich opracowania? Wyjaśnienie może się okazać i proste i oczywiste zarazem.

Jak piszą, przy olbrzymim udziale funduszy europejskich na wielkim planie i reformie, którą rząd przygotowuje miałyby stracić właśnie samorządy.

- Ciekawe, że w gronie ekspertów fundacji nie ma żadnego przedstawiciela samorządu, w którym rządzi Prawo i Sprawiedliwość. Są za to krytycy rządu i europoseł Jan Olbrycht z Platformy Obywatelskiej i wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donalda Tuska – zauważa portal wpolityce.pl.

Jak się jednak okazuje, wnioski ze „stanowiska” Fundacji Batorego są „podejrzanie zbieżne z narracją Koalicji Obywatelskiej, a także z wypowiedziami Rafała Trzaskowskiego, czy Aleksandry Dulkiewicz” - czytamy dalej na portalu.

- Nie angażując się w tym miejscu w merytoryczną dyskusję o zasadności proponowanych zmian w systemie podatkowym, o ich potencjalnym wpływie na różne grupy społeczne i na redystrybucję dochodów w Polsce, zwracamy uwagę, że przedstawione ostatnio projekty strategii rządu przewidują bezprecedensowe ograniczenie dochodów podatkowych samorządów i zastępowanie ich subwencjami oraz dotacjami z rządowych funduszy – możemy przeczytać w stanowisku „Fundacji Batorego”.

- W praktyce oznacza to postępujące uzależnienie samorządów różnych szczebli od decyzji administracji rządowej. Podważa to również konstytucyjną zasadę pomocniczości, której nie da się realizować w warunkach rosnącej nieufności rządu do demokratycznie wybieranych władz samorządowych, a także w sytuacji kolejnych ograniczeń samodzielności finansowej, uzasadnianych reformami systemu podatkowego – czytamy dalej.

Dalej autorzy opracowania apelują o rzekome powstrzymanie niszczenia samorządu terytorialnego, który – jak to określają - „jest kluczowym elementem demokratycznego państwa i od lat cieszy się wysokim, stabilnym zaufaniem Polaków”.

Najwięcej jednak zgryzoty wydaje się przyprawiać ekspertom „Fundacji Batorego” to, że rząd będzie dysponentem olbrzymich środków unijnych. Nie zauważają jednak, że taka sytuacja ma miejsce obecnie w całej Europie. Znamienne wydaje się, że nikt w innych krajach UE nie robi z tego tytułu absolutnie żadnego problemu.

- A może chodzi o polityczne interesy prezydentów miast, w których rządzi Koalicja Obywatelska? Skład eksperckiego gremium Fundacji Batorego nie gwarantuje obiektywnej oceny sytuacji – zauważa portal wpolityce.pl.

 

mp/wpolityce.pl/fundacja batorego