Z Generałem dywizji wojska Polskiego Romanem Polko rozmawia Tomasz Wandas fronda.pl

W związku ze starciami na węgiersko-serbskiej granicy zatrzymano 29 migrantów, w tym jedną osobę, którą zidentyfikowano jako „terrorystę” – poinformował doradca premiera Węgier Viktora Orbana ds. bezpieczeństwa Gyorgy Bakondi. Czy ciągle to mało, aby dać do myślenia naszemu rządowi?

Oczywiście, że powinno dać do myślenia. Kiedy słuchałem wczorajszej debaty, to byłem przerażony, miałem wrażenie, że w ogóle nie myślą! To co przedstawiła minister spraw zagranicznych było w zasadzie o niczym, zajęła tylko czas. Minister Schetyna skrytykował opozycję i tyle. Natomiast nie padły żadne konkrety typu: jak przygotować służby, co robić? Usłyszeliśmy jedynie zapewnienia propagandowe, że wszystko będzie dobrze, że nie powinniśmy niczym się przejmować itp. Rząd tym samym pokazał, że nie ma żadnego pomysłu na to, jaką prowadzić politykę względem tej sytuacji, która się wytworzyła. Na to, że tam są terroryści, zwracał uwagę sam papież Franciszek, na którego niektóre media lubią się powoływać.

Jak uniknąć zagrożenia? Co robić aby wykluczyć potencjalnego terrorystę z grona imigrantów?

Przede wszystkim tych ludzi należy sprawdzać. To sprawdzenie jest piekielnie trudne, to nie jest tak, że polskie służby dysponują listą terrorystów z Jemenu. Trzeba zwrócić uwagę i przypomnieć tym politykom, którzy mówią, że wszystko będzie bardzo dobrze, że znaczna część imigrantów właśnie pochodzi z tamtych okolic. Imigranci przecież to nie tylko ludzie, uciekający przed wojną ale i ci, którzy z niewiadomych przyczyn chcą się tu ulokować. Trzeba być spokojnym, nie ulegać emocjom patrząc na obrazki cierpiących, imigranckich rodzin. Zwłaszcza, że te dzieci z obrazków są najpierw nieszanowane przez swoich rodziców. Który rodzić wyciągnie dziecko na takie ryzyko?

Do Polski nadciąga kolejna fala Czeczenów, pojawiały się informacje, że niektórzy z nich mogą być zaangażowani w zbiórkę pieniędzy dla ISIS, czy to nie sytuacja patologiczna?

Tak, jest patologiczna. Wczoraj rozmawiałem z muzułmaninem, który jest moim przyjacielem, kiedyś pomagał mi z zabezpieczeniem tłumaczenia podczas misji, którą realizowałem i on sam zwrócił uwagę, że Zachód niestety zrobił na tamtych terenach niezły bałagan. Mam na myśli Liban czy Syrię. Mimo wszystko ci ludzie powinni tam mieszkać, tam powinniśmy im pomóc, jeśli teraz ich wpuścimy to normalne, że niedługo zaczną ściągać swoje rodziny. Teraz to są dziesiątki tysięcy, za parę lat będą miliony. Rozwiązaniem może być ułożenie konkretnego planu strategicznego, jak zapewnić im bezpieczeństwo tam na miejscu? Nie będzie rozwiązaniem wyrzucenie do kosza porozumienia Schengen, ale raczej zniechęcenie imigrantów już na starcie. Teraz niektóre państwa UE nie tylko nie zniechęcają, ale nawet zachęcają do osiedlania się na naszym terytorium.

Podczas środowej debaty w Sejmie, która była poświęcona imigrantom, padły liczne skrajne opinie. Kto jest bliżej prawdy prezes Jarosław Kaczyński czy premier Ewa Kopacz?

Premier Ewa Kopacz powiedziała, że to w ogóle będzie apolityczne, przemówienie ministra Schetyny też nic nie wniosło, zamiast przedstawić jakiekolwiek konkrety i strategie, zaczął atakować opozycję. Najbardziej kuriozalne wystąpienie miała pani minister spraw wewnętrznych, która zrobiła bezsensowną nudną wyliczankę, z której kompletnie nic nie wynikało. Ja, jako obywatel płacący podatki, wymagam i oczekuję konkretnej oceny sytuacji.

Prezes Jarosław Kaczyński powiedział prawdę. Jeżeli nie mamy żadnego pomysłu, to nie może być mowy o akceptacji. Jeżeli nie ma pomysłu, to można oczekiwać tego co najgorsze, i niestety z dużym prawdopodobieństwem trzeba powiedzieć, że może się to sprawdzić.

Jak Pan oceni atak Premier Ewy Kopacz na Jarosława Kaczyńskiego, który wygłosił płomienne przemówienie w Sejmie nt imigrantów i zagrożeń jakie ze sobą niosą? Kopacz nazwała prezesa Kaczyńskiego ksenofobem, narodowcem, nazistą?

To co powiedziała Premier Kopacz wynika z bezsilności. To, co oglądaliśmy podczas debaty nt imigrantów w polskim Sejmie patrząc na panią premier, to właśnie bezradność, mnóstwo pięknych słów, zasłony dymnej i nieuzasadnionej krytyki w kierunku tych, którzy śmieli zapytać o konkrety. Nie było żadnych konkretów, bez konkretów nie ma mowy na jakąkolwiek akceptację. Zastępowanie logicznego myślenia, szukanie rozwiązania atakami na opozycję… przepraszam, nie po to rząd bierze pieniądze, nie po to społeczeństwo ich utrzymuje, aby ci skupiali się wyłącznie na atakowaniu opozycji i mówieniu „jacy to my nie jesteśmy piękni”.

Rząd już odchodzi, premier Kopacz zrobi to, co powie, Angela Merkel. Jednak przyjdzie nowy rząd i będzie musiał posprzątać, od czego zacząć? Ewentualnie co może już teraz zrobić prezydent?

Myślę, że trzeba działać już teraz. Nadzieja w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Powinni wypracować koncepcję, jak w tej sytuacji postępować, jaką przyjąć strategię w kontaktach międzynarodowych, bo jednak jesteśmy członkami UE. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych powinno skupić się na szukaniu rozwiązywania problemu a nie na propagandzie, która nic nie wnosi tylko sieje zamieszanie. Patrząc z boku, będąc bacznym obserwatorem, najlepiej byłoby część tych imigrantów z Afganistanu zapakować w samolot i wysłać do Francji, bo to oni najwięcej na początku na Bliskim Wschodzie namieszali. Tych z imigrantów z Iraku zapakować i wysłać samolotem do Stanów Zjednoczonych, bo to Stany Zjednoczone nie dokończyły misji na tamtym terenie. To co dzisiaj się dzieje na Bliskim Wschodzie jest też spowodowane niedokańczaniem misji rozpoczętych przez Zachód na tamtych terenach. Trzeba się skupić na działaniach międzynarodowych tak, aby Bliski Wschód nadawał się do zamieszkania i aby imigranci jak najprędzej mogli tam wrócić. Póki co jest niebezpiecznie, terroryści zamieszkujący Jemen bardzo łatwo mogą się tu przedostać, jeżeli to zrobią, będziemy mieć tu piekło. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ

Wpis imigrantki mieszkającej w Polsce bije rekordy popularności

Matka Kurka: Genialne wystąpienie Kaczyńskiego! Mówił jak Polak do Polaka

Kopacz w furii po wypowiedzi Kaczyńskiego